Wiele kobiet uwielbia malować
usta. Nie ważne, czy to bladoróżową pomadką czy krwistoczerwoną szminką. Lubimy
podkreślać usta. Często jednak zapominamy o tym, że szminka wygląda najlepiej
na wargach gładkich, odżywionych, wypielęgnowanych. Dlatego też dobry balsam do
ust lub pomadka ochronna powinna być kosmetycznym must-have w każdej damskiej
kosmetyczce i torebce. W związku z tym dziś opowiem Wam o pomadce ochronnej,
która ostatnio bardzo przypadła mi do gustu. Mowa o Sylveco – rokitnikowej pomadce
ochronnej o zapachu cynamonu.
Tradycyjny sztyft
zamknięty w biało – pomarańczowym opakowaniu idealnie nadaje się do każdej
torebki. Plastik jest solidny i nic nie łamie się w trakcie codziennego
używania. Ścierają się tylko napisy i po pewnym czasie opakowanie pomadki
wygląda trochę nieestetycznie.
Pomadka Sylveco jest dość tłusta.
Ma kolor miodowy. Nie barwi jednak ust a zostawia na nich jedynie lekko tłustą,
delikatnie połyskującą warstewkę.
Zapach jest nienachalny, lekko
ziołowy. Nie wyczuwam w nim jednak zbyt mocnej nuty cynamonowej. To
dobrze – ciężko jest nosić prawie pod nosem coś co mocno pachnie, bo po
dłuższym czasie boli głowa od nadmiaru aromatów.
Waga – 4,4 g ,
„Rokitnikowa pomadka
ochronna o zapachu cynamonu znakomicie nawilża i natłuszcza usta,
zapobiega ich pękaniu i wysychaniu. Doskonale chroni przed słońcem, wiatrem i
mrozem. Zawiera bogaty w witaminy i przeciwutleniacze olej rokitnikowy,
sprawiając, że usta są odżywione, miękkie i elastyczne. Aktywny składnik – betulina
– działa kojąco i regenerująco na podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki.
Pomadka posiada delikatny zapach cynamonu.”
Moja opinia:
Pomadkę Sylveco chciałam
przetestować już od jakiegoś czasu, więc bardzo się ucieszyłam, kiedy wreszcie
wpadła w moje ręce.
Aplikacja nie nastręcza żadnych
trudności. Pomadka gładko sunie po ustach pozostawiając na nich
delikatną, lekko tłustawą warstewkę. Wargi wyglądają po jej użyciu zdrowo,
naturalnie się błyszcząc sprawiając wrażenie mega nawilżonych i do tego
odrobinę pełniejszych niż w rzeczywistości.
Działanie tego jest jak dla mnie
rewelacyjne. Pomadka Sylveco bardzo dobrze nawilża i natłuszcza usta.
Przynosi ulgę spierzchniętym, przesuszonym wargom. Goi je, wygładza, nawilża i
sprawia, że stają się one miękkie, gładkie – po prostu zadbane. Poza tym
usta są bardzo dobrze zabezpieczone przed działaniem czynników zewnętrznych
– niestraszne im wiatr, zimno czy słońce. Wciąż pozostają w bardzo dobrej
kondycji. Wreszcie pomadka, która dorównała mojemu ukochanemu Carmexowi.
Pomadka Sylveco jest kosmetykiem
bardzo wydajnym. Smaruję nią wargi i smaruję i mam wrażenie, że ona się
nie kończy. To dobrze, tym bardziej, że nie lubię jak dobry kosmetyk szybko mi
się kończy.
Dla formalności dodam, że nie
zauważyłam żadnych reakcji alergicznych po zastosowaniu tego kosmetyku.
Podsumowując:
Sporo dobrego czytałam o
kosmetykach marki Sylveco i nie zawiodłam się – przynajmniej na razie. Rokitnikowi
pomadka do ust zadbała o moje wargi kompleksowo czyniąc je gładkimi i kuszącymi.
Teraz każda kolorowa szminka wygląda na nich po prostu bosko!
Rokitnikowej pomadki Sylveco jeszcze nie miałam okazji poznać, chętnie ją kupię :)
OdpowiedzUsuńHmmm, pomadek od Sylveco jeszcze nie miałam. Nie chce mi się ich zamawiać przez internet, a niestety stacjonarnie nigdzie wokół ich u mnie nie ma. Na co dzień używam pomadek od Alterry, również są w pełni stacjonarne, a na szczęście mam u siebie Rossmanna :) Szkoda, że w ich ofercie nie ma kosmetyków tej marki, wiem, że są w Naturze i Hebe, ale u mnie nie ma nic poza Rossem ;< Pozdrawiam! Blonde Kitsune
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pomadki Sylveco, wszystkie trzy świetnie się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, najbardziej jednak lubię tą peelingującą :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy ,a chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdza :) Ja jeszcze nie miałam produktów do ust z Sylveco, chociaż kusi mnie bardzo ta peelingująca pomadka :))
OdpowiedzUsuńLubię pomadki ochronne, które właśnie zostawiają lekko tłustą warstwę. Mam wrażenie że inne po prostu nic z moimi ustami nie robią.
OdpowiedzUsuńbardzo miło ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie. Większość pomadek ochronnych zostawia biały nalot powodując nieestetyczny wygląd. A jak jest z produktem Sylveco?
OdpowiedzUsuń