Kremy do rąk… Która z nas ich nie
stosuje? Myślę, że to kosmetyk must have w kosmetyczce każdej z nas. Wiadomo –
zadbane dłonie to wizytówka kobiety. W moich kosmetycznych zasobach zawsze jest
kilka z nich, które używam tak często, jak tylko się da. Ostatnio miałam okazję testować Bio olejki Krem do rąk do skóry szorstkiej, mało elastycznej, z olejkiem z pestek winogron od Ziai.
Do szaty graficznej kosmetyków
tej marki chyba każdy już się przyzwyczaił. Jest minimalistyczna i schludna.
Tak i jest w przypadku używanego przeze mnie kremu. Biała tubka z tradycyjną nakrętką, która stabilnie stoi na każdej
półce. Wykonana z miękkiego plastiku, dzięki czemu łatwo jest wydobywać
krem.
Kremik jest zupełnie biały. Konsystencja nie jest zbyt gęsta ani
przesadnie tłusta. Raczej zaliczyłabym ją do kosmetyków lekkich. Jednakże
całość wydaje się zbita i nie wypływa z dłoni podczas aplikacji.
Zapach typowy dla kremów. Niezbyt ostry, ale wyczuwalny. Zostaje na skórze przez jakiś czas po
zastosowaniu kosmetyku.
Od producenta:
- „Przeciwdziała wysuszaniu skóry.
- Odczuwalnie nawilża nawet przy częstym myciu dłoni.
- Wyraźnie uelastycznia naskórek.
Źródło: https://e-ziaja.com/pl/do-rak/189-krem-do-rak-z-olejkiem-z-pestek-winogron-5901887023340.html
Skład:
Moja opinia:
Kremik Ziaja aplikuje się bardzo fajnie. Ładnie się rozsmarowuje, nie bieli
skóry. Do tego szybko się wchłania i nie zostawia na skórze tłustej warstwy.
To ważne szczególnie dla osób pracujących z papierzyskami – czyli takich jak
ja. Dodatkowo fajna jest miękka tubka, dzięki której łatwo jest wybrać kosmetyk
niemalże do końca. W ostateczności łatwo ją przeciąć i wygrzebać krem do
ostatniej kropelki.Kosmetyk sprawia, że skóra tuż po aplikacji staje się miła w dotyku. Niestety to uczucie nie trwa zbyt długo. Żeby wciąż czuć to przyjemne ukojenie dłoni, to trzeba aplikować krem często. Niemniej jednak z mało wymagającą skórą na pewno sobie poradzi i da satysfakcję i poczucie zadbanych dłoni.
Niestety w przypadku skóry
przesuszonej, dłoni zniszczonych detergentami czy podrażnionych niską
temperaturą już tak dobrze nie jest. Nawet
kilka warstw kosmetyku i regularne używanie preparatu niestety nie radzi sobie
ze zniszczeniami. Po nałożeniu kremu przez chwilę jest fajnie, ale na
dłuższą metę próżno jest doszukiwać się jakiegoś super nawilżenia, odżywienia
czy regeneracji. Mam wrażenie, że w
przypadku zniszczonych dłoni krem Ziaja jest taką przysłowiową „zakryjbiedą”,
która tylko ma zamaskować problem a niekoniecznie go wyeliminować. Może na lato ten kosmetyk byłby i niezły ale
nie zima, kiedy dłonie szybciej tracą wilgoć i gładkość i szybciej ulegają
zniszczeniu.
Krem Ziaja nie podrażnia skór, nie spowodował u mnie żadnych zmian
alergicznych.Do tego musze pochwalić go za wydajność – wystarcza na długo – nawet przy częstym stosowaniu.
Podsumowując:
Krem Ziaja z olejkiem z pestek winogron to całkiem przeciętny kosmetyk, który krzywdy nie robi ale i niewiele
może pomóc. Może mniej wymagające osoby
byłyby zadowolone. Mnie ten preparat nie porwał.
chyba się jednak nigdy nie skuszę, jakoś ja jestem przekonana do Le Petit Marseilias i do 4 pory roku :)
OdpowiedzUsuńJa też mam swoich ulubieńców - jednak od czasu do czasu lubię spróbować czegoś nowego.
Usuńszkoda, że ma tak łagodne działanie, moja sucha, wręcz szorstka skóra dłoni potrzebuje czegoś silniejszego
OdpowiedzUsuńMoja skóra też lubi mocniejszą pielęgnację - szczególnie teraz - zimą.
UsuńLubię go, dla mnie jest wystarczający :)
OdpowiedzUsuńTo super. Od dawna wiadomo , że dla każdego co innego będzie się podobało :-)
UsuńU mnie by się pewnie nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńJeśli masz bardziej wymagające dłonie to napewno by się nie sprawdził.
UsuńRaczej się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa już więcej też nie.
Usuń