czwartek, 11 grudnia 2014

BeBeauty - Creme Lemon Cake (kremowy żel pod prysznic)

Kocham smakowite aromaty - ciepłe, wyraźne, wręcz dające się dotknąć. I dlatego, gdy przy okazji zakupów w Biedronce , zobaczyłam żel BeBeauty  Creme Lemon Cake od razu postanowiłam, że muszę go mieć. Czy było warto?





Żel zamknięty jest w dużej (750 ml!) butli z pompką. Lubię takie opakowania, bo nie muszę siłować się z odklikiwaniem korka mokrymi rękami no i nie ma ryzyka, że kosmetyk mi się wyleje, gdy go nieopatrznie wywrócę. Cena - niska. Tylko 7,99 zł.
Konsystencja jest raczej rzadka. Sam żel ma kolor brudnego, rozwodnionego żółtego. Może nie jest on zbyt apetyczny...ale co mi tam. Nie dla koloru go kupiłam. Ale dla zapachu - mocnego, wyraźnie cytrynowego z dodatkiem aromatu świeżo upieczonego biszkopta. Jak dla mnie BOMBA!





Od producenta:
"Daj się poczuć uczucie oszałamiającej radości pod prysznicem z kremowym żelem pod prysznic o zapachu pysznego cytrynowego ciasta. Urzekający zapach puszystej piany otuli Twoje ciało, pobudzi zmysły i doda pozytywnej energii na cały dzień.
Zawarty w formule żelu ekstrakt z cytryny odżywia i rewitalizuje zmęczoną skórę, aktywując procesy jej regeneracji i odnowy. Codzienne stosowanie żelu dopieści Twoją skórę,sprawiając, że stanie się ona cudownie miękka , nawilżona i odzyska blask. Spróbuj raz, a już nie oprzesz się pokusie, by rozkoszować się tą słodko - orzeźwiającą przyjemnością zawsze."

Źródło: opakowanie.





Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, PEG - 7, Glyceryl Cocoate, Sodium Chloride, Parfum, Styrene / Acrylates Copolymer, PEG - 40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Propylene Glycol, Lemon (Citrus Medica Limonum) Extract, Tetrasodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citral, Benzyl Salicylate, Limonene, Coumarin, Citronellol, CI 19140.




Moja opinia:
Tak jak pisałam wcześniej żel ma świetny, bardzo mocny zapach rzeczywiście przypominający ciasto, a raczej biszkopt cytrynowy. I chyba na tym skończę "achy" i "ochy". Otóż żel Lemon Cake jest po prostu przeciętniakiem jakich wiele. Wprawdzie dobrze myje ciało. Ale nie ma mowy ani o puszystej pianie (kosmetyk słabo się pieni i trzeba wziąć naprawdę sporą porcję aby mieć jako taką pianę), ani nawilżeniu (żel nie robi skórze nic - ani nie nawilża, ani na szczęście nie wysusza i nie podrażnia) ani jakimkolwiek blasku. Zapach wprawdzie rozchodzi się po całej łazience, ale tylko wtedy. Po spłukaniu żelu z ciała niestety aromat gdzieś się ulatnia i wogóle go nie czuć. A ja lubię jak mi trochę fajnego zapaszku zostaje na skórze. Mam też spore zastrzeżenia co do wydajności - kosmetyku trzeba nabierać sporo, przez to szybko się kończy. Ale może to i lepiej. Szybciej się skończy, to szybciej zabiorę się za inny żel. Może bardziej udany.





Podsumowując:
Niestety żel Creme Lemon Cake zaczarował mnie swoim zapachem ale zupełnie rozczarował działaniem. Moja przygoda z nim to napewno krótkotrwały flirt. I jest pewne, że nie sięgnę po ten kosmetyk ponownie.

28 komentarzy:

  1. Jednak nie ma ochoty na "filtr" z nim.
    Cytrusy jak najbardziej ale nie biszkoptowe.
    Fajnie się zapowiadał opakowanie, pojemność...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad kupnem wersji czekoladowej. Nie lubię, kiedy zapach tak szybko znika. Żele wybieram głównie nosem, wolałabym więc trochę dłużej cieszyć się tym, co mi się w sklepie spodobało, czyli właśnie zapachem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę go omijać szerokim łukiem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach gdyby nie to wszystko to skusiłabym się na ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bardzo lubię te żele w wersji klasycznej (są 3 zapachy) i są naprawdę dobre,cała łazienka po nich pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mam ochoty go wypróbować :P ostatnio u mnie w użyciu najzwyklejsze mydełka Dove i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez juz się napalilam na niego, ale po doczytaniu do konca jednak odpuszcze, uwilebiam jak po kapieli czuc zel na skorze a tutaj moglabym sie rozczarowac.... Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety poszłam za głosem "nosa" i niestety żel okazał się niewypałem.

      Usuń
  8. Zapowiadał się ładnie, tym zapachem, ale po recenzji będę go omijać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Owszem - ale co z tego skoro jest taki nietrwały.

      Usuń
  10. A ja miałam ochotę na ten żel, dobrze jednak, że się nie skusiłam, chociaż z drugiej strony ten zapach, mniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że ten zapach spłynie wraz z wodą.

      Usuń
    2. No właśnie, dlatego nie mam zamiaru go przygarniać, są inne fajniejsze :D

      Usuń
  11. ja właśnie lubię takie mocno pieniące się żele więc na pewno bym go nie kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. niestety kosmetyki z biedronki mnie nie zachwycają, osławiony płyn też

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie sięgam po te do pielęgnacji twarzy...ale ten żel tak pięknie pachniał...

      Usuń
  13. Nie skusiłam się na te żele, gdy były dostępne i widzę, że nie ma czego żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam nigdy żadnego żelu BeBeauty.

    OdpowiedzUsuń
  15. A czy ten żel BeBeauty jest też produkowany przez tą samą firmę co żele do twarzy Be Beauty? Podobno to ta sama firma, która produkuje kosmetyki Tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten żel akurat wyprodukowała firma SERPOL COSMETICS z Mieściska.

      Usuń
  16. Nie kupiłam tych żeli, gdy były w Biedronce, ale żałuję, bo ponoć czerwony był całkiem fajny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że niezbyt ładnie pachnie. Ciekawa jestem pozostałych żeli z tej serii. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie pachnie cudownie i jednak trochę go czuję potem po myciu. Strasznie żałuję, że nie kupiłam pozostałych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie te żele są super! szkoda, że już ich nie ma. Zapraszam do mnie http://blogkosmetycznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. I tu się nie zgodzę!!! Ten żel jest świetny: Zapach utrzymuje się nawet na następny dzień po myciu ciało ładnie pachnie, nawet gdy nałożysz balsam zapach żelu się otrzymuje. Co do piany mój się pienił dobrze i nie trzeba się męczyć ze spłukiwaniem tak jak w przypadku dove czy jakiegokolwiek innego. A co do nawilżenia to może za dużo nie nawilża, no ale to kwestia sporna- dużo zależy od wody. Jak dla mnie jest to numer 1!:) i będę go wyczekiwać w biedronce i na pewno zaopatrzę się w spoooore zapasy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i po raz kolejny przekonuję się, że ile ludzi tyle opinii. Każdy ma inny gust, inne potrzeby i przede wszystkim inną skórę. I rozumiem, że to co dla mnie nie pasuje, dla kogoś może być rewelacyjne i odwrotnie. Moje recenzje są MOIMI opiniami na temat danego kosmetyku, moimi odczuciami, wrażeniami. Wiem, że wielu czytelników ma o tych kosmetykach może odmiene zdanie. Zdaję sobie z tego sprawę i szanuję to.

      Usuń

Dziękuję serdecznie za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Wszystkie czytam z uwagą i w miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej z Was.