piątek, 29 kwietnia 2016

Elfa Pharm - Green Pharmacy - Płyn Micelarny 3 w 1 Owies

Ostatnio coraz częściej sięgam po płyny micelarne. Ostatnio miałam okazję używać Płynu Micelarnego 3 w 1 Owies od Green Pharmacy. I właśnie o nim będzie dzisiejszy wpis.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Coś dla bladzioszków - w roli głównej podkład Rimmel Match Perfection 010 Light Porcelain

W poszukiwaniu pięknego, jasnego odcienia podkładu, który nadawałby się na moje blade lico zimą i wczesną wiosną, trafiłam jakiś czas temu na podkład Rimmel Match Perfection. Czy podbił moje serce? Czy spełnił oczekiwania? O tym dowiecie się z dalszej części posta.

czwartek, 21 kwietnia 2016

LIRENE - Żel peelingujący do mycia twarzy z Błękitną Algą + coś z zupełnie innej beczki :-)

Oczyszczanie twarzy to podstawa pielęgnacji. O tym chyba nie trzeba już nikomu mówić. Ja osobiście, do mycia twarzy, najchętniej wybieram żele z drobinkami peelingującymi, ponieważ oprócz zmywania resztek makijażu i innych zanieczyszczeń dostaję jeszcze przyjemny masaż i delikatne złuszczenie martwego naskórka. Jednym z takich kosmetyków jest Żel peelingujący do mycia twarzy z Algą Błękitną od Lirene.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

AVON - Anew Nutri - Advance Rich Nourishment Cream (Bogaty krem odżywczy)

Macie takie marki kosmetyczne, które pamiętacie jeszcze sprzed kilku czy kilkunastu lat, z czasów nastoletnich? U mnie taką marką jest Avon. Akurat kiedy miałam naście lat te kosmetyki zaczynały podbijać polski rynek. Wiele moich koleżanek zostawało Konsultantkami (jak to dumnie brzmi, nieprawdaż?). Wiele z nas jarało się posiadaniem chociażby kremu do rąk z Avon. Później jakoś tak marka usunęła się w cień a i mnie przestały podniecać ich mazidła. Można powiedzieć, że na bardzo długi czas zupełnie o nich zapomniałam. Aż do niedawna, kiedy w moich zbiorach pojawił się krem Anew Nutri - Advance, o którym dziś Wam opowiem.

środa, 13 kwietnia 2016

Marcowe nowości + odrobina wyjaśnień

Witajcie!

Długo mnie tu nie było. Muszę przyznać, że początek roku to jednak nie był dla mnie dobry czas. W skrócie powiem tylko tyle, że podupadłam na zdrowiu. W sumie do tej pory na 100 % nie wiem co mi dolega. Mój organizm dostał porządnie w kość i nie miałam ochoty zupełnie na nic. Jeszcze w tej chwili nie do końca wróciłam do stanu sprzed 2,5 miesiąca ale wierzę w to, że będzie dobrze. Stąd też moja nieobecność na blogu, za którą Was przepraszam i po cichu liczę, że wybaczycie.
W całym tym zamęcie odnalazłam dwie pozytywne rzeczy - po pierwsze wiem już, na kogo tak naprawdę mogę liczyć w chwili słabości. No i po drugie miałam czas na przemyślenia i poukładanie sobie w głowie swoich priorytetów. Tak więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Postaram się bywać teraz z Wami częściej niemniej jednak mogą się zdarzyć dłuższe nieobecności. Mam nadzieję, że będzie ich jak najmniej. 

Przez ostatnie dwa miesiące starałam się w większym stopniu zużywać swoje zapasy. Poza tym ze względu na stan zdrowia nie w głowie mi były wycieczki po drogeriach. Z tego też względu nowości marcowych jest naprawdę niewiele. Oto one.