sobota, 28 marca 2015

BIELENDA - Bouquet Nature, Ogórek & Limonka, Żel myjący + peeling + serum 3 w 1

Jak ważne jest oczyszczanie cery w codziennej pielęgnacji, nie muszę nikomu mówić. O tym wie każda z nas. Ja zazwyczaj, oprócz zmycia makijażu czy zanieczyszczeń za pomocą mleczka kosmetycznego, stosuję jeszcze żele do mycia twarzy, które mają za zadanie dogłębnie oczyścić skórę i usunąć to, co zostało po demakijażu.  Jakiś czas temu w moje ręce wpadł żel myjący + peeling + serum 3 w 1 z serii Ogórek & Limonka znanej i cenionej przez wiele kobiet marki Bielenda.


Żel kupujemy w białej tubie z miękkiego plastiku, z zamknięciem na zatrzask.  Szata graficzna jest estetyczna i  przywodzi na myśl świeżość. Opakowanie stawia się na zielonym korku, dzięki czemu nie ma problemu z wydobyciem preparatu i zużywamy go do ostatniej kropli.

Konsystencja ma postać średnio rzadkiego żelu, w którym zatopione są granulki. Wprawdzie jest ich niewiele, ale są one wyczuwalne pod palcami. Kolor określiłabym jako żółty przełamany kroplą zieleni.


Zapach jest przyjemny – rześki, świeży, cytrynowy. Nut ogórkowych nie wyczuwam w ogóle.  Nie czuję też chemicznego smrodku. Bardzo lubię takie aromaty – naturalne, pobudzające - w kosmetykach do mycia twarzy.

Producent zaleca, aby kosmetyk zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.

Pojemność – 150g,
Cena  - 13,49 zł (kosmetyk zakupiłam w Realu).


Od producenta:
"Produkt
Nowatorska formuła zastępuje 3 produkty w osiągnięciu idealnie czystej i gładkiej skóry twarzy oraz całego ciała. Produkt można stosować jako:
1. żel myjący

2. peeling
3. serum
Działanie

1. ŻEL dokładnie oczyszcza, odświeża, usuwa makijaż i nadmiar sebum

2. PEELING delikatnie złuszcza, odblokowuje pory
3. SERUM skutecznie matuje skórę, rozjaśnia przebarwienia

Preparat łagodzi podrażnienia i zmiany trądzikowe, nawilża, nie wysusza skóry.
Efekt

Idealnie matowa, świeża i wyjątkowo gładka skóra przez cały dzień.  Przebarwienia i podrażnienia zredukowane".




Skład:
Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocamphoacetate, Undecylenamidopropyl Betaine, Polyethylene, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Salicylic Acid, Tocopheryl Acetate, Mannitol, Cellulose, Hydroxypropyl Methylcellulose, Propylene Glycol, Triethanolamine, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum (Fagrance), Bytylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23), CI 77492, CI 77289.


Moja opinia:
Żel  Bielendy, jako kosmetyk do codziennego mycia twarzy (nie używałam go ani do mycia dekoltu ani pleców), spisuje się dobrzeŚwietnie rozprowadza się na  niej, tworząc delikatną, cytrusową piankę. Dokładnie oczyszcza cerę, usuwa z niej resztki makijażu, kurzu i sebum.  Mimo to preparat jest na tyle delikatny, że nie przesusza skóry, nie podrażnia jej. Da się jednak wyczuć minimalne ściągnięcie cery po zastosowaniu tego żelu, więc bez nawilżenia na pewno się nie obejdzie. Plusem jest też to, że żel nie spowodował u mnie mocniejszego przetłuszczania się twarzy i nie zauważyłam żadnych nowych krostek czy podskórnych bulw.
Jako peeling żel raczej się nie sprawdził. Granulek jest mało i są one bardzo delikatne. A ja wolę jednak mocniejsze zdzieraki, które łatwo radzą sobie z martwym naskórkiem.


Jako serum również żel nie zrobił na mnie oszałamiającego wrażenia. Nie zauważyłam żadnej zmiany na swojej twarzy (żadnego odblokowania porów czy ich zmniejszenia, żadnego łagodzenia zmian trądzikowych, bo w tej chwili ich nie posiadam), oprócz delikatnego ściągnięcia skóry.
Producent obiecuje, że kosmetyk zredukuje przebarwienia i podrażnienia. Niestety nie zauważyłam nic takiego. Podrażnień nie miałam, więc i żel nie bardzo miał co robić w tej kwestii. A co do przebarwień, to niestety jest to za słaby preparat, aby poradzić sobie z tym defektem.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wydajnością preparatu. Do dokładnego oczyszczenia twarzy potrzebna jest naprawdę niewielka ilość żelu.  I nawet przy dwóch osobach, regularnie go stosujących  (tak, tak – mój mąż też używa takich kosmetyków), wystarcza spokojnie na ponad 1,5 miesiąca.


Podsumowując:
Żel Bielendy nadaje się idealnie jako kosmetyk do codziennego mycia cery tłustej lub mieszanej. Pozostawia skórę czystą i świeżą. Niestety z pozostałych obietnic kosmetyk wywiązał się raczej słabo, co tylko potwierdziło moje przekonanie, że uniwersalnych kosmetyków (ileś-tam w jednym) po prostu nie ma.

40 komentarzy:

  1. Już nie dla mojej cery ale produkty bielendy są ciekaw :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. limonka i ogórek brzmi bardzo zachęcająco!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak dla tłustej i mieszanej cery to coś idealnego dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie wielofunkcyjne kosmetyki, ale w wersji serum raczej bym go nie używała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja użyłam raz i raczej nie zauwazyłam jakiś specjalnych efektów. Poza tym w składzie jest Sodium Laureth Sulfate, więc nie wiem, czy to dobry pomysł, aby trzymać je na skórze dłużej niż chwilę.

      Usuń
  5. Ładnie wygląda, ma estetyczne opakowanie szkoda tylko, że tak słabo działa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako żel myjący jest ok. W pozostałych rolach raczej u mnie się nie sprawdza.

      Usuń
  6. Nie lubię produktów typu 3w1, ich działanie jest bardzo słabe, przynajmniej u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bielenda, to naprawdę dobra marka kosmetyków, ale nie wolno bezkrytyczni wierzyć w słowa producenta :) Nie istnieją superuniwersalne kosmetyki - niestety to nie takie proste

    OdpowiedzUsuń
  8. kosmetyków Bielendy nie mam za dużo ale bardzo lubię płyny dwufazowe do demakijażu oczu .Nie trzeba trzeć powiek robi co powinien.w kosmetyki typu 3 w 1 też nie wierzę

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie widziałam jeszcze tego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że też by mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię ich produkty, chociaż miałam już kilka różnych to na żel myjący jeszcze nie trafiłam. Chociaż ogórek i limonka brzmią fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej nie widzialam tych produktów. Dopero w Realu trafiłam na niego.

      Usuń
  12. Pierwszy raz na oczy widzę, ale ta " świeża" grafika skusiłaby i mnie do zakupu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię takich dziwnych kosmetyków 3 w 1. Tak na logikę to jeden produkt nie może być jednocześnie żelem, peelingiem i serum. Funkcja jako serum wydaje mi się najbardziej podejrzana i niewiarygodna. Już zanim zaczęłam czytać Twoją recenzję spodziewałam się, że sprawdzi się jedynie jako żel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie za bardzo wierzę w te ileś-tam w jednym.

      Usuń
  14. na plecy bym nie poslała zeby nalozyc:P

    OdpowiedzUsuń
  15. Od czasu do czasu skuszę się na jakiś kosmetyk tej firmy, żel pewnie do codziennego oczyszczania sprawdziłby się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że wypróbuje skoro nie pachnie ogórkiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie spodziewałam się tego zapachu (lubię go nawet) ale limonka chyba za bardzo go przytłoczyła.

      Usuń
  17. To z zapachów, które lubię. No i 3 w 1 też fajnie. Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś bardzo często kupowałam żel i peeling w jednym. Nigdy jednak nie był to prawdziwy peeling.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale powiem Ci, że ja też mam dwa oddzielne kosmetyki. Żel z drobinkami jest na co dzień a peeling raz - góra 2 razy w tygodniu.

      Usuń
    2. I to jest chyba najlepsze wyjście :)

      Usuń
  19. Też uważam, że najczęściej 100w1 to chwyt marketingowy :) Ale jako żelu do mycia twarzy jestem go ciekawa, bo nigdy nie miałam. Chyba nawet go nie widziałam w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Do pielęgnacji twarzy jeszcze nie miałam nic z Bielendy, sama nie wiem dlaczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi to się chce nawet śmiać jak żel oczyszczający może być jednocześnie serum? No jak? Przecież to chyba jest niemożliwe, no ale okej... Jako żel myjący tak jak powiedziałaś, to może być fajna sprawa, ale ta reszta śmiechu warta :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Już gdzieś o nim czytałam ! opinie były pozytywne :) sama szukam takiego żelu

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie uzywałam jeszcze tego produktu.. :)ale tez mnie bawią takie uniwersalne produkty, wszystko w jednym :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię świeże zapachy w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jest to kosmetyk dla mojego typu skóry, ale zapach na pewno by mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja teraz szukam bardziej delikatnych kosmetyków do twarzy, więc po ten nie sięgnęłabym, choć zapach pewnie fajny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. chyba bym sie z nim polubiła, jednak jakos nie widziałam go do tej pory (a może nie zauważyłam) :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie nie przekonują żele do mycia twarzy drogeryjnych marek takich jak bielenda, lirene, AA - wolę Facelle ;) no i ostatnio bardzo spodobał mi się żel aloesowy do mycia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Wszystkie czytam z uwagą i w miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej z Was.