Firmę Celia pamiętam jeszcze z czasów, gdy jako mały brzdąc podkradałam mamie cienie do powiek i pomadki i ćwiczyłam się w trudnej sztuce wizażu :-). Później jakoś marka ta zniknęła z półek sklepowych. I dopiero ostatnio zauważam, że Celia zaczyna ponownie pojawiać się w drogeriach i sklepach.
Po mleczko do oczyszczania twarzy i demakijażu z serii KOLAGEN sięgnęłam ze względu na cenę, obietnice producenta oraz sentyment do dawnych, dziecięcych czasów.
Opakowanie mleczka jest estetyczne, utrzymane w białym kolorze. Buteleczka w formie walca, zamykana na zatrzask, który otwiera się i zamyka dość lekko. Pojemność to 200 ml.
Sam kosmetyk jest dość rzadki - rzadszy niż mleczka, które stosowałam do tej pory, Kolor - lekko przybrudzona biel. Odcień przypomina mi roztopione lody waniliowe. Zapach dość silny, kremowo - kwiatowy. Dla mnie trochę zbyt mocny. Na szczęście nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.
Cena - w osiedlowej aptece zapłaciłam za to mleczko niecałe 7 zł. Uważam więc, że cena jest naprawdę atrakcyjna.
Od producenta
"Delikatne mleczko
oczyszczająco -regenerujące, do każdego rodzaju cery. Dokładnie usuwa
zanieczyszczenia oraz makijaż z twarzy i oczu. Dzięki zawartości
kolagenu pozostawia na skórze odczucie długotrwałego nawilżenia
i jędrności. Ekstrakt ze świetlika doskonale łagodzi podrażnienia
i wspomaga regenerację naskórka."
Skład:
Aqua, Paraffinum Liquidum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Propylene Glycol, Euphrasia Rostkoviana Extract, Collagen Amino Acids, Allantoin, Polyglyceryl -3, Diisostearate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methylisothiazolinone, Linalool, Hexyl Cinnamal, D- Limonene, Parfum.
Moja opinia:
Mleczko jest dość rzadkie i przy wylewaniu na wacik trzeba zachować umiar, żeby nie polać nim rąk. Dobrze rozprowadza się na skórze i całkiem nieźle radzi sobie z podkładem i pudrem. Gorzej jest z demakijażem oczu. O ile cienie schodzą dobrze o tyle mleczko ma problem z kredką do oczu i tuszem do rzęs. A przecież nie używam kosmetyków wodoodpornych czy o podwyższonej trwałości. Kosmetyk rozmazuje tylko tusz i trzeba dość długo pocierać powieki, aby zupełnie zmyć makijaż. Do tego kiedy mleczko dostanie się do oczu to szczypie a łzy zaczynają lecieć mi ciurkiem. Nie lubię tego uczucia.
Całe szczęście mleczko nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Jest lekkie i myślę, że może być stosowane nawet w przypadku tłustej czy problematycznej skóry. Do tego moje pory nie uległy zapchaniu. Moja skórą jest świeża i gładka. Nie ma uczucia ściągnięcia czy pieczenia.
Wydajność kosmetyku oceniam dobrze. Przy codziennym używaniu opakowanie powinno wystarczyć mi na ok. miesiąc. Biorąc pod uwagę cenę kosmetyku to moim zdaniem jest całkiem nieźle.
Podsumowując:
Mleczko Celia wzbudziło we mnie mieszane uczucia. Niby coś tam usuwa z twarzy, niby nie zaszkodziło mojej mieszanej cerze no i cena jest ok, ale działanie jest nie do końca skuteczne, kosmetyk podrażnia oczy no i ten silny zapach. Napewno bardzo długo się zastanowię nim ponownie sięgnę po to mleczko.
bardzo ładnie wygląda opakowanie , niestety parafina w skłądzie której unikam jak ognia
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda przyjemnie ale działanie... :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej firmy płyn micelarny i nie byłam z niego zadowolona. Niestety zauważyłam w nim same wady.
OdpowiedzUsuń:*
Skoro nawet ze zwykłym tuszem ma problem, to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPreferuje płyny micelarne do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńA ja ich z kolei nie lubię.
UsuńRaczej nie dla mnie, bo mleczkiem lubię oczyszczać też oczy, a skoro szczypie to ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńMiałam to mleczko i jest to przykład taniego a dobrego produktu. :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdziło.
UsuńU mnie nie spowodowało podrażnień, więc może jeszcze kiedyś wrócę do niego. Co do zapachu, może jest trochę zbyt intensywny, ale zbytnio mi to nie przeszkadza. :P
UsuńUżywałam tego mleczka przez kilka lat. Wcześniej miało bardziej prostokątne opakowanie i zanim przerzuciłam się na micele, to było to najlepsze mleczko. Faktycznie, jak dostanie się do oczu to szczypie, ale dawniej dla mnie to był jedno z najlelikatniejszych mleczek i nie przesuszało skóry. Mam do niego sentyment ;)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi sie po Twojej recenzjii :)
OdpowiedzUsuńZ moją cerą chyba nie zaryzykowałabym mleczka z parafiną w składzie. Działanie też raczej kiepskie, skoro przy oku trzeba się tyle napracować.
OdpowiedzUsuńNiestety. Przy innych mleczkach nie miałam tego problemu.
UsuńFirmę kojarzę i z chęcią przetestuję ten produkt <3
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy i chyba nie zakupię :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami do demakijażu, a po tej recenzji wiem że mam się wystrzegać tego produktu :)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty Celi są trudno dostępne, ale może to i dobrze, bo nie trafię raczej na to mleczko :P
OdpowiedzUsuńOdzwyczaiłam się już od mleczka do demakijażu :) chociaż z Garniera było całkiem fajne:) zdecydowanie wolę płyn micelarny
OdpowiedzUsuńCzasem kupuję to mleczko, mnie akurat nie podrażnia i tak jak piszesz cena fajna, ale moim naj jest mleczko z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńużywałam jedynie peelingu tej marki i był super ;)
OdpowiedzUsuńopakowanie wygląda ładnie, ale osobiście nie lubię tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa za mleczkami ogólnie nie przepadam, więc raczej ich unikam :)
OdpowiedzUsuńLubię mleczka do demakijażu no ale z tym bym się raczej nie polubiła.
OdpowiedzUsuńNie używam mleczka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wrażliwą cerę i niestety nie sądzę bym mogła go używać :(
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam do siebie i pozdrawiam:)
Kolagen można spotkać w wielu kosmetykach. Skuteczny kolagen linerase o którym ostatnio coraz więcej słyszę podobno genialnie wpływa na naszą skórę. Może warto byłoby umówić się na zabieg z jego udziałem.
OdpowiedzUsuń