Kosmetyki Alterry znam już od dawna. Nie jeden raz oglądałam je w Rossmannie, ale za każdym razem odstawiałam na półkę. Podczas ostatnich zakupów postanowiłam jednak dać im szansę i przetestować krem pod prysznic z bio-pomarańczą i bio-wanilią.
Konsystencja jest trochę dziwna do opisania. Niby gęsta ale jednak
jakaś taka rozlazła. Trochę przypomina
mi budyń, który już troszkę postał i podszedł wodą. Przy próbie
rozsmarowania kosmetyku na ciele rozłazi się, ucieka przez palce. Kolor to biel złamana kropelką soku
pomarańczowego. Podoba mi się.
Zapach jest zdecydowanie
pomarańczowy – świeży, orzeźwiający.
Przywodzi mi na myśl nie do końca dojrzałe i jeszcze cierpkie owoce z lekką
nutką goryczy. Wanilii w ogóle nie czuję. Wielkim plusem jest też to, że nie czuć chemii a cały aromat jest
bardzo naturalny. Szkoda tylko, że należy
do tych mniej trwałych.
Pojemność – 250 ml
Cena – 5,99 zł (w Rossmanie).
Od producenta:
"Alterra
Krem pod prysznic POMARAŃCZA BIO & WANILIA BIO o czarującym, zmysłowym
zapachu z olejem sojowym BIO. Łagodnie oczyszcza i pielęgnuje. Zapewnia
poczucie komfortu. Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej pielęgnacji. Krem
pod prysznic Alterra w łagodny sposób rozpieszcza skórę dzięki swojej niezwykłej
kompozycji zapachowej zawierającej czyste ekstrakty z pomarańczy BIO o owocowym
zapachu i zmysłowo pachnącej wanilii BIO. Roślinne substancje myjące łagodnie i
komfortowo oczyszczają skórę, jednocześnie jej nie wysuszając. Olej sojowy BIO
i gliceryna roślinna nawilżają skórę i zapewniają jej delikatny wygląd. Produkt
godny zaufania: Nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji
konserwujących; Nie zawiera również silikonów, parafiny i innych produktów na
bazie olejów mineralnych; Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.
Produkt odpowiedni dla wegan."
Skład:
Aqua, Glycerin,
Lauryl Glucoside, Glycine Soja Oil*, Xanthan Gum, Vanilla Planifolia Fruit
Extract*, Citrus Aurantium Dulcis Peel Extract*, Sodium Cetearyl Sulfate,
Alcohol*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Tocopherol,
Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Limonene**, Linalool**, Citral**,
Geraniol**.
*składniki z certyfikowanych organicznych upraw,
**z naturalnych olejków eterycznych
Moja opinia:
I znów przyszło mi
mieć kontakt z kosmetykiem, który tak
samo podoba mi się co irytuje. Konsystencja jest taka, że podczas próby
rozsmarowania kremu na skórze rozłazi się, ucieka przez palce, przez co sporo preparatu marnuje się. Poza tym krem prawie w ogóle się nie pieni. Żeby
porządnie się umyć, trzeba nałożyć sporą ilość produktu. Potem z kolei długo
się go spłukuje. To wszystko sprawia, że prysznic trwa dłużej a kosmetyk jest mało wydajny. A poza tym
lubię preparaty pod prysznic, które dają fajną, miękką piankę. A w przypadku kremu Alterry niestety nie ma o
niej mowy. Liczyłam na to, że może chociaż ten fajny zapach pomarańczy utrzyma się dłużej na skórze. Niestety – ulotnił się niemal momentalnie po spłukaniu
ciała.
Do plusów z kolei napewno
mogę zaliczyć to, że krem pozostawia
ciało dobrze umyte, czyli swoją podstawową funkcję spełnia bez zarzutu. Do
tego zauważyłam, że moja skóra po użyciu
tego kosmetyku nie jest wysuszona. Baa! Jest miła w dotyku, dlatego mogę
śmiało stwierdzić, że krem pod prysznic
delikatnie nawilża skórę. Dzięki temu nie czuję ściągnięcia skóry i jej
wysuszenia i nie muszę od razu po umyciu się nakładać grubej warstwy kosmetyku
nawilżającego i łagodzącego. Wystarczy lekki balsam lub mleczko – i to co
drugi dzień.
Krem nie podrażnił mojej skóry, nie zapchał porów na skórze, dzięki
czemu nie nabawiłam się plagi wyprysków na dekolcie i plecach, co zdarza mi
się po niektórych kosmetykach pod prysznic.
Podsumowując:
Krem pod prysznic
Alterry pielęgnuje skórę podczas
codziennej toalety, ale niestety jest mało wydajny i dość denerwujący w użyciu.
To preparat, co do którego mam mieszane uczucia. Niby działanie OK, ale jednak kilka rzeczy producent mógłby dopracować.
Lubię kremy pod prysznic, ale tego jeszcze nie miałam :) Szkoda, że jest mało wydajny.
OdpowiedzUsuńNie lubię żeli, które uciekają przez palce :/
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i niezbyt mi pasował. Właściwie zauważyłam te same wady + zapach mi się nie podobał.
OdpowiedzUsuńA mi akurat zapach pasuje.
UsuńZ Alterry znam jedynie szampony do włosów...
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie zwracałam uwagi w Rossmanie na te produkty, ale obecnie mam kilka kosmetyków i są bardzo fajne. żeli jeszcze nie miałam, ale widziałam że kosztują 2,99! :)
OdpowiedzUsuńmiałam go ale dla mnie sie słabo pienił ogóleni jakos z tej firmy zachwycaja mnie na razie tylko olejki;)
OdpowiedzUsuńJa też zauważyłam, że piana z niego marna.
UsuńNie miałam tego produktu, z Alterry miałam tylko produkty do włosów i olejek ;)
OdpowiedzUsuńZ Alterry nie miałam żadnego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńA zapowiadał się ciekawie :-( Takiej wersji kremu pod prysznic nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńMoja córa zabrała mi ten żel - zapach ma przepiękny, nie utrzymuje się może ale jest ok. T
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam żeli z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńŻelów do ciała z Alterry nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOjj, jak mnie irytują myjadła, które opornie się pienią ;/
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będzie bardziej kuszący (opakowanie wygląda ładnie) :)
Też wolę piankę, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że za tą pianką stoją detergenty nie zawsze obojętne dla skóry.
UsuńTroszkę szkoda, że tej wanilii nie czuć.
OdpowiedzUsuńFajnie, że nawilża i jest tani :)
OdpowiedzUsuńJa z Alltera nie miałam jeszcze styczności.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy kupiłam kiedyś szampon i balsam (na wyjazd w małych opakowaniach) i dobrze, że szybko się skończyły ;)
OdpowiedzUsuńLubię Alterrę, szampon niestety się nie pienił jestem ciekawa czy tak samo jest w przypadku tego żelu.. :)
OdpowiedzUsuńPraktyczne wogóle się nie pieni.
UsuńZ Alterry nie miałam jeszcze kompletnie nic, ale muszę przyznać że jakoś mnie nie kusi- sama nie wiem czemu ;]
OdpowiedzUsuńU mnie to nigdy nic do kąpieli nie jest wydajne (tak-jestem miłośniczką dużej ilości piany) lubię zapach pomarańczy dlatego mimo, że konsystencja nie jest zbyt dobra chętnie zakupie ten produkt. =)
OdpowiedzUsuńHmmm mam mieszane uczucia po przeczytaniu twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńCzyli dokładnie takie, jak ja po zużyciu butelki tego kremu pod prysznic.
UsuńNie miałam tego produktu, szkoda że jest mało wydajny :(
OdpowiedzUsuńNo szkoda, szkoda że taki nieudolny jest... Nie stosowałam jeszcze typowego kremu pod prysznic, tworze je sama... z nieudanych smarowideł do ciała i żelu ;)
OdpowiedzUsuńNieraz bywa, że balsam/mleczko czy krem się wałkuje na ciele, nakładam więc porcję tego gagatka na myjkę ( siateczkową ) polewam porcją żelu o myję ciałko tym mix`em :) Efekty są rewelacyjne - ciało czyste i porządnie nawilżone przy okazji.
Czasem robię też tak z ulubionymi olejkami - żel/olejek/mycie :)
A tego sposobu jeszcze nie znałam. U mnie takie smarowidła to raczej lądują na stopach :-)
UsuńNie miałam, ale chyba się na niego nie skuszę. Szkoda, że nie jest zbyt wydajny.
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie kupić uwielbiam cytrusowe nuty <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że prawie w ogóle się nie pieni.
OdpowiedzUsuńMiałam szampon i odżywkę. Szału nie było... nie urwało:) choć odżywkę wspominam lepiej. Krem ten też oglądałam ale nie kupiłam i może dobrze?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz slyszę o tej firmie ;)
OdpowiedzUsuńKonsystencja naprawdę może drażnić. Ale podoba mi się nawilżenie, jakie daje. No i zapach też zdecydowanie na plus.
OdpowiedzUsuńKiedyś namiętnie go kupowałam, aż mi dię totalnie znudził :) U mnie tworzył pianę, ale jakby niską, tak czy owak umyć się mią dało.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuń