Część z Was napewno wie, że moją zmorą i największym defektem z którym walczę są cienie pod oczami. Wydaje mi się, że przez te zasinienia i zaczerwienienia dookoła oczu wyglądam na smutną i wiecznie zmęczoną. Dlatego zawsze staram się wybierać kremy pod oczy, które obiecują rozjaśnienie sinych podkówek. Ostatnio miałam okazję używać Kremu - korektora z AA, z serii Hydro Algi różowe.
Krem mieści się w tubce z miękkiego plastiku. Opakowanie zakręcane jest standardową zakrętka. Ma kaniulę, dzięki której można dozować dokładnie taką ilość preparatu, jaką potrzebuję. Tubka zamknięta jest w kartoniku, na którym można znależć wszystkie informacjie dotyczące kremu.
Konsystencja kosmetyku jest bardzo gęsta, zbita. Po roztarciu w palcach mam wrażenie, że wyczuwam w kremie puder. Przez to preparat wydaje się być trochę suchy i trochę kitowaty.
Zapach jest niemalże niewyczuwalny - lekko kremowy, delikatnie pudrowy. Od razu po aplikacji wietrzeje.
Pojemność - 15 ml,
Cena - ok. 19 zł.
Od producenta:
Skład:
Moja opinia:
Od razu zaznaczę, że Krem - korektor przeznaczony jest na dzień. Jego zbita konsystencja powoduje, że aplikuje się trochę ciężko i trzeba chwilę się nawklepywać, żeby dobrze rozprowadzić go na skórze pod oczami. Łatwo jest przesadzić z ilością. Po naniesieniu kosmetyku trudno jest wyczuć, żeby preparat wchłaniał się w skórę. Pozostaje on na skórze i przyznam się, że czuję lekkie jej oblepienie i obciążenie. Niefajne to jest.
Wielkim rozczarowaniem jest też działanie kosmetyku. Polega ono tylko i wyłacznie na optycznym złudzeniu. Połyskujące drobinki odbijają światło i wydawać by się mogło, że cienie są odrobinę mniej widoczne. Bo muszę też zaznaczyć, że ten krem akurat słabiutko ukrywa moje zasinienia.
Poza tym próżno oczekiwać jakiegoś super nawilżenia. Ja w zasadzie czułam bardziej lepkość skóry niż gładkość spowodowaną dogłebnym działaniem kosmetyku. Także pod tym względem Krem - korektor zawiódł na całej linii.
Preparat jest na dzień i można stosować go pod makijaż. Jednak trzeba uważąć z ilością nakładanego preparatu, ponieważ zbyt gruba warstwa kremu powoduje, że makijaż wchodzi w delikatne bruzdy pod oczami, roluje się. Ciężko jest zrobić nienaganny makijaż. Przy mniejszej ilości makijaż nakłada się dobrze i tak również wygląda.
Kosmetyk nie podrażnia oczu. Nawet kiedy przypadkiem dostał się do worka spojówkowego, to nie czułam żadnego pieczenia czy łzawienia - zauważyłam jedynie chwilowe zamglenie oka. Nie zauważyłam również żadnego podrażnienia skóry wokół oczu.
Podsumowując:
Na Kremie - korektorze AA zdecydowanie zawiodłam się. Liczyłam na chociaż lekkie i trwałe rozjaśnienie cieni. Rozczarowanie jest tym większe, że znam kosmetyki AA od dawna i zazwyczaj byłam z nich zadowolona. Widać, nie zawsze może być pięknie. Niemniej jednak po ten kosmetyk już więcej nie sięgnę.
Tez mam cienie, znam temat zatem :) Z AA eco miałam fajny krem, tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńooo a już myślałam że sobie kupię..:( Cienie pod oczami to tez moja zmora :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisał.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził będę go omijać :(
OdpowiedzUsuńZ AA to ja się średnio lubię i rzadko decyduję się na ich kosmetyki ;/
OdpowiedzUsuńJqa z kolei markę lubię.
UsuńSkład mógłby być nieco lepszy :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z cieniami pod oczami, rzadko używam nawet korektora. Od kremu oczekuję jednak najbardziej silnego nawilżenia, gdyż moja skóra ma tendencję do wysuszania, a wtedy pod oczami pojawia mi sie mnóstwo zmarszczek. Obecnie mam krem z olejem kokosowym Dr Organic i krem Go Cranberry.
OdpowiedzUsuńJa też stawiam nna nawilżanie i odżywianie cienkiej skóry pod oczami a przy okazji chciałabym chociaż odrobinę wybielić te przeklęte cienie.
Usuńcienie to moja zmora, trudno mi je zakryć. nie wierzę w kremy które mają je zniwelować, jeszcze na taki nie trafiłam
OdpowiedzUsuńPewnie na 100% nie da się ich usunąć. Ale chciałabym chociaż odrobinę rozjaśnić.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńKochana drobiazg w drodze:)
OdpowiedzUsuńJuż dostałam :-) Dziękuję Kochana - Kotełek jest najlepszy z całej paczki :-) Tera już mam kogo miziać i miętolić :-)
UsuńBardzo ładny odcień ma. Szkoda że tylko wizualnie niweluje cienie.
OdpowiedzUsuńZajnteresował mnie ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńNie do mojego typu cery ;)
OdpowiedzUsuńJa mam roll on z Deli - wprawdzie +50 pisze na nim, ale ja jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa to w sumie nie patrzę na te określenia wiekowe. Czasem skóra trzydziestolatki potrzebuje tego samego co pięćdziesiątka.
UsuńZdecydowanie po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńja mam zamiar kupić mamie na gwiazdkę krem-korektor Lirene...ciekawe czy to bedzie dobry wybór..;)
OdpowiedzUsuńKLIK
Nie mam pojęcia. Nie znam tego produktu :-)
UsuńMiałam podobny od Lirene,szału nie było :(
OdpowiedzUsuńJa zawiodłam się właśnie na kremiku AA z algami błękitnymi:( tego nie miałam ale na bank nie kupię
OdpowiedzUsuńLiczyłam na większe wow. :<
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że ja też.
UsuńA tak ładnie się prezentuje,szkoda,że się nie sprawdził .
OdpowiedzUsuńU mnie lepiacy krem nie przejdzie :(
OdpowiedzUsuńTeż mam taki problem jak ty, ciężko dobrać idealny krem pod oczy w tym przypadku :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie spisał.
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, jestem bardzo ciekawa jakie zrobi na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii.
Usuńczyli bubel.. a ostatnio go dostałam więc już 'się nie mogę doczekać' aż go użyuję :< ajajaj
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to bubel.
UsuńCoś czuję, że i ja bym była nie zadowolona z niego :(
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie nie najlepszy. =/
OdpowiedzUsuńNa szczęscie nie mam problemu z cieniami pod oczami, szkoda jednak że ten produkt nie okazał się być dobry :)
OdpowiedzUsuńSzczęśćiara :-)
UsuńJakoś zawsze przechodzę obok tej marki obojętnie.
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam. Jakoś AA nigdy specjalnie mnie nie ciekawiło, widać niewiele straciłam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widze, ale mówiąc szczerze to mnie nie zainteresował zupełnie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, w buble nie inwestujemy :)
OdpowiedzUsuńJa już więcej też nie dam się nabrać na te obietnice.
UsuńTeż mam ten sam problem, ale jak na razie nie znalazłam ideału, który by niwelował cienie. A jeśli produkt ma tyle wad co ten, czyli wchodzi w bruzdy i zamiast tuszować, robi optyczne złudzenie to dla mnie jest zbędny. Bubel jednym słowem.
OdpowiedzUsuńNa mnie też wrażenia nie zrobił
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają w ofercie i takie coś ale ja nie lubie jak cos lepi ;x
OdpowiedzUsuńJa też tego nie lubię.
UsuńOd zawsze chyba miałam i mam paskudne podkowy pod oczami, żadne kremy rozjaśniające na to nie pomagają. Do zatuszowania używam korektora rozświetlającego z Eveline i jest super!
OdpowiedzUsuńprzyznam, że kosmetyki z AA nie sprzyjają mojej buzi :(
OdpowiedzUsuń______________________
blog.justynapolska.com
fashion&makeup
Mi akurat nie przeszkadzają, chociaż jak widać trafiają się i takie nic nie warte.
UsuńZatuszować pewnie zatuszujesz, jeśli masz niewielkie zasinienia. Ale to tylko rozwiązanie doraźne. Taka zakryjbieda na chwilę.
OdpowiedzUsuńmam, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTeż mam cienie pod oczami i już się z nimi pogodziłam, bo nie sądzę, abym znalazła kosmetyk, który mnie ich pozbawi.
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam już tracić nadzieję.
UsuńMam mocne cienie pod oczami, ale wiem już, że krem raczej tego nie zmieni. To zwykle albo wynik jakichś problemów (anemia, choroby tarczycy i inne), albo płytko unaczynionej skóry. Więc kiedy widzę informacje, ze krem "rozjaśnia cienie" albo wręcz je usuwa, to czasem nawet aż zanadto nabieram podejrzeń...
OdpowiedzUsuńJa zaczynam podejrzewać, że mam płytko unaczynioną skórę. Bo anemii nie mam a tarczycę mam zdrową.
UsuńPrawdę mówiąc nigdy takiego produktu nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie radzi sobie z cieniami pod oczami :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie sprawdził się najlepiej, ja mam wrażliwe oczy ale na szczęście wielkich problemów z cieniami nie mam
OdpowiedzUsuńTeż mam cienie pod oczami i znam wiele kosmetyków, które się nie sprawdzają. Ale ciągle szukam tego idealnego :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, bardzo profesionalna. Nie chciałabym wydać 19 zł na produkt, który się nie sprawdzi.
Pozdrawiam!
Brzydki Ptak
54 yr old Accounting Assistant I Kori D'Adamo, hailing from Vancouver enjoys watching movies like Not Another Happy Ending and Taekwondo. Took a trip to Historic Town of Goslar and drives a A4. isc
OdpowiedzUsuń