Dawno nie było żadnej recenzji podkładu, dlatego dziś rzecz będzie o kryjącym podkładzie Perfecta Make Up - Satin Matt. Kosmetyk zużyty do ostatniej kropli więc mogę Wam o nim szepnąć dwa słówka.
Kosmetyk dostajemy w opakowaniu z pompką typu airless, która do ostatniego naciśnięcia działa bez zarzutu - nie zacina się, nie rozpryskuje podkładu. Do tego fajnie dozuje kosmetyk, bo dla mnie akurat porcja z jednego naciśnięcia wystarczyła do pokrycia całej twarzy.
Buteleczka jest zabezpieczona przed wścibskimi paluchami specjalną naklejką - "safety lock", dzięki czemu wiem, że ja jako pierwsza otwieram swój kosmetyk.
Używałam koloru 01 Light Beige. Jest to kolor jasny, ale do porcelanowego jeszcze dużo mu brakuje (nie sugerujcie się kolorem na fotce, ponieważ światło sprawiło, że podkład wydaje się trochę ciemniejszy niż w rzeczywistości.). Dlatego napewno nie nadaje się dla ekstremalnych bladziochów. Przeważają w nim żółte tony. U mnie na twarzy wyglądał dobrze, chociaż uważam, że mógłby być jeszcze odrobinę jaśniejszy i lepiej dopasowywać się do cery.
Konsystencja kosmetyku jest dość gęsta, zwarta. Podczas nakładania wyraźnie wyczuwa się w nim dodatek pudru.
Zapach raczej typowy dla cięższych podkładów - kremowo - pudrowy, ale na szczęście nie męczący i dość nietrwały.
Pojemność- 30 ml,
Cena - ok. 18 zł.
Od producenta:
"Fluid perfekcyjnie matujący i kryjący wszelkie niedoskonałości,gwarantujący przedłużoną trwałość makijażu.
Royal Argan, Niacynamide i witamina E przywracają równowagę barierze
hydro-lipidowej naskórka, a zaawansowana technologia intensywnego krycia
i aktywnego matowania sprawia, iż cera zyskuje długotrwały matowo-pudrowynieskazitelny wygląd bez efektu 'maski'. "
Skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Dimethiconol, Isododecane, Titanium Dioxide, Propylene Glycol, Polyglyceryl - 4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Methylmethacrylate Crosspolymer, Magnesium Sulfate, Dimethylimidazolidinone Rice Starch, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Magnesium Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Niacinamide, Ascorbyl Palmitate, Zinc PCA, Tocopheryl Acetate, Alumina, Glycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Alpha - Isomethyl Ionone, Buthylphenyl Methylpropional, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl, 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalol, +/- [CI77491, CI77492, CI77499].
Moja opinia:
Podkład aplikuje się bardzo przyjemnie. Kosmetyk dobrze rozprowadza się na skórze, jest śliski, nie tworzy smug. Od razu po nałożeniu daje pudrowe wykończenie. W zasadzie można sobie nawet darować pudrowanie, ale ja i tak omiatałam jeszcze twarz pudrem sypkim. Dzięki temu miałam makijaż bez nieładnego połysku na prawie 8 godzin. Po tym czasie zauważałam lekko błyszczenie czoła, ale nie była to tłustość, jakbym wymoczyła skórę w oleju. Tak więc efekt matowienia trwa długo i po lekkich poprawkach mamy go przez cały dzień.
Podkład nosi się bardzo dobrze. Nie daje efektu maski, chociaż trochę widać, że makijaż na twarzy jest, niemalże wogóle nie ciemnieje - na twarzy ta zmiana koloru jest prawie niezauważalna, natomiast na nadgarstku podkład ściemniał dosłownie o jeden ton. Czyli jak na podkłady drogeryjne z niższej półki to i tak sukces. Poza tym po całym dniu kosmetyk nie rozwarstwia się, nie tworzy nieestetycznych plam. Trzeba tylko uważać, żeby nie dotykać za dużo twarzy dłońmi, bo podkład niestety nie jest na to odporny i najnormalniej w świecie ściera się.
Preparat nie wywołał u mnie wysypu pryszczy, nie pozatykał porów. Nie uczulił i nie podrażnił skóry. Za to bardzo ładnie zakrył to, co było do ukrycia, czyli drobne zaczerwienienie, lekko rozszerzone pory na nosie i cienie pod oczami. W tej chwili moja cera wygląda dobrze, brak na niej ropnych wyprysków czy czerwonych guli, więc nie wiem, jak podkład sprawdziłby się na cerze z dużymi niedoskonałościami.
Wydajność oceniam bardzo pozytywnie - jedno opakowanie podkładu wystarczyło mi na ponad 2 miesiące codziennego używania.
Podsumowując:
Satin Matt od Perfecty to całkiem dobry, drogeryjny podkład w bardzo przystępnej cenie. Do ideału trochę mu brakuje, jednak dla mniej wymagających użytkowniczek i do codziennego makijażu będzie odpowiedni. Tym z kolei, które od podkładu wymagają jednak więcej niż tylko matowienia i krycia radzę poszukać innego kosmetyku.
Muszę go obczaić, na co dzień wygląda całkiem nieźle;)
OdpowiedzUsuńnie korzystam z drogeryjnych podkładów :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam...
OdpowiedzUsuń:)
Ostatnimi czasy jestem fanka BB Change2Face Holika Holika. Podkładu typowego nie uzywalam chyba od trzech lat:). Nigdy tez nie wiem czy ma byc żółty czy różowy i jakie tony do mnie pasują:)
OdpowiedzUsuńZ tymi tonami to też jest różnie. Wiem po sobie, że czasem pasują mi jedne, czasem drugie.
UsuńPrezentuje się dosyć ciekawie, dobra jakość jak za taką cenę. Myślę, że dziewczyny, które dopiero zaczynają przygodę z makijażem będą z niego zadowolone.
OdpowiedzUsuńCena fajna ale ja wole rozswietlenie na buzi :)
OdpowiedzUsuńJa wolę je mieć tam gdzie chcę a nie tam gdzie muszę :-)
Usuńbardzo żółty, ja potrzebuję czegoś bardziej różowego.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie te podkłady nie przekonywały, widzę że niesłusznie.
OdpowiedzUsuńnie przekonuje mnie jakoś.. :(
OdpowiedzUsuńO widzisz! Przyglądam mu się za każdym razem gdy jestem w rossmanie - kusi, ale jeszcze całkiem nie skusił. Jednak teraz wiem, że na pewno go przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że za taką cenę warto spróbować.
UsuńJa jestem ekstremalnym bladziochem więc dla mnie byłby pewnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Dla ciebie niestety będzie za ciemny.
UsuńCzyli jak dla mnie idealny :))))
UsuńFajnie, że kryje drobne niedoskonałości, nie miałam jeszcze okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że się ściera ;/
OdpowiedzUsuńNiestety - gdy nakłada się ten podkład to trzeba pamiętać o tym, żeby nie macać twarzy :-)
UsuńŚwietny efekt matowienia, chociaż u mnie na pewno nie ytrzymałby tak długo. Taką niestety mam cerę, że nie mogę wyjść z domu bez pudru w torebce.
OdpowiedzUsuńJa też zawsze mam go w torebce - tak na wszelki wypadek.
UsuńMi raczej nie przypadłby do gustu ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go. Jakoś zawsze omijałam podkłady tej firmy.
OdpowiedzUsuńA dlaczego? Złe doświadczenia?
UsuńNie znam tego podkładu. U mnie najlepiej spisuje się Revlon CS :)
OdpowiedzUsuńRevlon to mój nr 1. Jednak często sięgam też po inne marki. Lubię próbować nowych rzeczy.
UsuńBardzo kuszący jest ten podkład - niska cena, dobrze matuje, nie ciemnieje zbyt bardzo... będę musiała się mu przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nie będzie za ciemny dla mnie?
OdpowiedzUsuńTego nie wiem - musisz sama spróbować na swojej twarzy i ocenić.
UsuńU mnie też się sprawdził :) jak za tą cenę, bardzo spoko :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam podkładu tej marki.
OdpowiedzUsuńjak pokończę moje podkłady to chętnie wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, kolor ma całkiem jasny, więc chyba byłby dobry dla mojej karnacji :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam produktów tej marki i w sumie nie wiem czy po ten sięgnę ;P
OdpowiedzUsuńFajnie , że jesteś zadowolona bo produkty Perfecta mają atrakcyjne ceny. Ja nie używam podkładów matujących.
OdpowiedzUsuńJa cżesto mieszam różne kolory, bo ciężko mi dobrać coś idealnego :)
OdpowiedzUsuńMi też zdarza się mieszać.
UsuńLubię markę, ale tego podkładu nie miałam ich, inne owszem :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ma idealny żółty odcień :) moja skóra taki posiada i dobrze zgrywa się z moim jej odcieniem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy podkładu Perfecta, ale kojarzy mi się z tym z Lirene.
nie znam wogole ! :/ ale wyglada super :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje,sama nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńszkoda że się ściera bo byłby bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńRzadko się maluję więc wole zainwestować w lepszej jakości podkłady lub minerały. :-) na długo starczą.. :-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei maluję się codziennie ale i tak podkład wystarcza mi na dość długo.
UsuńNie miałam jeszcze żadnego podkładu z tej firmy, polecam z Rimmela. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka Rimmelowych podkładów, ale nie zawsze znajdowałam odpowiedni dla mnie odcień.
UsuńTrochę mnie martwi, że się utlenia, ale i tak chętnie mu się przyjrzę, bo lubię kryjące podkłady.
OdpowiedzUsuńCoś czuję że nie dla mnie, ogólnie rzadko używam takie podkłady i najzwyczajniej stracił u mnie ważność. Lubię użyć przed jakimś wyjściem, gdy posiedzę trochę i chce mi się malować. Ale na co dzień nie chce mi się z malowaniem bawić :P
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo to lubię, chociaż też mi się zdzra wyjśc z domu bez pełnego makijażu. Jedyne co zawsze muszę mieć umalowane to rzęsy :-)
UsuńNawet nie wiedziałam, że perfecta ma w ofercie fluidy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z tego rodzaju fluidów, jakoś się ich obawiam, tego, że mają słabe krycie :(
OdpowiedzUsuńDla mnie krycie jest ok, bo jak narazie nie mam większych problemów do ukrycia. Ale jeśli ktoś ma sporo do zamaskowania to chyba mało który podkład spisze się w 100 %.
UsuńStrasznie nie lubię tej firmy. Jakoś nie podpasowała mojej skórze.
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie miałam nic z dax:)
OdpowiedzUsuńDla mnie pewnie najjaśniejszy odcień byłby za ciemny.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego fluidu z Perfecty...
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak jestem dość wymagająca w stosunku do podkładów, więc nie wiem czy byłby dla mnie odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńSą u nas w dośc ubogiej gamie kolorystycznej i z tego co widze nie kupie go ;x
OdpowiedzUsuńTrochę ciemny ten jasny ;) Mam spore wymagania co do podkładów, bo też trochę ich używałam i raczej bym po niego nie sięgnęła. Ale dobrze, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuń