Kwiecień - plecień bo przeplata, trochę zimy, trochę lata. Już mamy go za sobą więc zima chyba nam już nie grozi :-) A skoro miesiąc minął, czas pokazać Wam, co w jego trakcie wpadło do mojej kosmetyczki.
Dużo tego nie ma bo od jakiegoś czasu staram się na maksa wykorzystywać swoje zapasy i kupować tylko to, co rzeczywiście jest mi niezbędne. Zaczynamy!
Jestem z siebie dumna! Oparłam się rossmannowej promocji -49 % i na żadnej z jej części nie kupiłam zupełnie nic. Brawo JA! :-) Ale poza promocją zaopatrzyłam się w dwie rzeczy, a mianowicie:
- szampon odżywczy do włosów Garnier Ultra Doux z Cudownymi Olejkami ( z olejkiem arganowym i kameliowym),
- Intensywny krem do rąk Isana, dla bardzo suchej skóry.
Bardziej zaszalałam w Naturze. Jakoś mam większy sentyment do tej drogerii. A i obsługa dużo milsza i bardziej chętna do pomocy. Z niektórymi paniami to nawet można sobie ciekawie i merytorycznie porozmawiać. Ale nie o tym jest ten post ale o tym co kupiłam. Więc nabyłam:
- żel pod prysznic Palmolive Gourmet - Chocolate Passion,
- AA - Płyn Micelarny do demakijażu twarzy i oczu z serii Hydro Algi Błękitne,
- Jedwab w płynie - Serum na łamliwe końcówki Green Pharmacy,
- Kallos - odżywkę do włosów Multivitamin (za 4,99 zł grzechem byłoby nie wziąć!).
W Dniu Czekolady udało mi się też wygrać w facebookowym konkursie organizowanym na Fan Page'u marki Organique. Nagrodą było masełko go ust Chocolate Mousse. Narazie zdradzę Wam tylko to, że mazidełko pachnie tak realistyczne czekoladą, że chce się je zjeść :-)
I to już koniec w tym miesiącu. Misja ograniczania zakupów wykonana!
A jak Wasze zdobycze kwietniowe? Znacie coś z moich? Polecacie? A może z kolei radzicie od razu wpakować do kosza?
Ja w kwietniu poszalałam i to aż za bardzo, dlatego w maju jestem na detoksie ;p
OdpowiedzUsuńOdwyk kosmetyczny przydaje się czasem każdej z nas :-)
UsuńJa tez oparłam sie promocji w Rossie:). Nie no odżywka za 4,99 to obowiązkowo. Nawet chyba nie liczy sie jako zakupy:)))
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam, że 4,99 to taka cena, że nawet jak odżywka się nie sprawdzi to płakać nie będę.
UsuńNie znam żadnego z tych produktów, ale życze miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa też już nie szaleję z kosmetycznymi zakupami, przeszła mi mania zbieractwa ;) Na promocji w R. kupiłam tylko puder nic więcej nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, same przydatne rzeczy :) Nic nie miałam, więc z chęcią przeczytam o nich Twoje opinie :))
Mi mania też przeszła już jakiś czas temu. Szczególnie, że bywało tak, że kosmetyk tracił ważność do użycia zanim jeszcze zdążyłam go otworzyć.
UsuńOstatni balsamik mnie zaciekawił- coś fajnego, tym bardziej, że jestem miłościczką czekoladowych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
Napewno za jakiś czas pojawi się jego recenzja :-)
UsuńCzekoladowe masełko bym chciała :D
OdpowiedzUsuńJa też baardzo go pożądałam - no i mam :-)
UsuńJa na promocji w Rossmanie kupilam tylko korektor :)
OdpowiedzUsuńSuper - to znaczy, że opierających się pokusom jest więcej :-)
UsuńBardzo lubię balsam do ust organique :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zacznę testowanie tego cudeńka więc narazie nie wiem czy go lubię czy nie.
UsuńJestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi ta maska z Kallos. =)
OdpowiedzUsuńNapewno dam znać, jakie efekty osiągnęłam :-)
Usuńja nic z twoich propozycji nie znam :) choc przygladalam sie kiedys temu szamponowi z garniera :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam szampony Ultra Doux sprzed kilku lat. Były całkiem niezłe.
Usuńbardzo lubię ten krem Isany i jedwab GP.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię markę Green Pharmacy. Co do Isany to mam jeszcze mieszane uczucia ale lubię próbować nowych produktów.
UsuńFajne nowości, ja także nie szalalam w Rossie, kupiłam drobne rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńDrobnei pewnie niezbędne :-)
UsuńW Rossmannie tez zbytnio nie zaszalałam, ale coś tam jednak kupiłam, załapałam się tylko na pierwszy tydzień promocji, bo akurat wyjeżdżałam za granice, ale w sumie zapasy mam i tutaj w Anglii coś sobie kupie, wiec może to i dobrze, ze pozostałe 2 tygodnie promocji mnie ominęło. Z Twoich zakupów znam tylko serum na końcówki włosów z Green Pharmacy, które zresztą lubię i często do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńJa byłam w Rossmannie w tym czasie, kiedy była promocja na podkłady i pudry. Jak zobaczyłam tą dzicz kłębiącą się przy regałach z kosmetykami do makijażu , to od razu zrezygnowałam.
UsuńUwielbiam produkty z Organique !
OdpowiedzUsuńNo fajne nowości.
OdpowiedzUsuńJa szaleństwa zakupowe mam za sobą, teraz skupiam się na letniej garderobie :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zacznę się ogarniać pod tym względem pod koniec miesiąca :-)
UsuńFajne te Twoje nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa w kwietniu poszalalam z kolorowka ale myślę że w granicach rozsądku. Kupiłam to czego mi brakowało. No tylko produkty do ust mogłam sobie odpuscic 😉
OdpowiedzUsuńDobrze, że udało się zachować rozsądek :-)
Usuńte jedwab bardzo lubie
OdpowiedzUsuńNic nie kupiłam prócz jednego eyelinera na promocji Rossmannowej
OdpowiedzUsuńBrawo TY :-)
UsuńCiekawi mnie ten jedwab :)
OdpowiedzUsuńPrzy promocji w rossku kupiłam tylko żel do brwi od Wibo,pokusiłam sie jeszcze o mgiełkę od TBS ,to wszystko,minimalnie :)
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje żel Wibo?
Usuńjestem z Ciebie dumna, też nie kupiłam nic w Rossmannie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) I ja z Ciebie też jestem dumna :-)
Usuńperełeczki :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście minimalistyczne zakupy. Ja też nie uległam pokusom Rossmannowej promocji.
OdpowiedzUsuńTo również gratuluję :-)
UsuńU mnie sporo nowości i z kolorówki, i z pielęgnacji, a to za sprawą promocji w Rossmanie i Meet Beauty :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ile dobroci dziewczyny poprzywoziły z Meet Beauty.
Usuń