Jak większość z Was
pewnie wie, jestem zwolenniczką mleczek do demakijażu. Nie przeszkadza mi to w
zupełności, aby od czasu do czasu przetestować jakiegoś micelka. W ostatnim
czasie miałam okazję używać Płynu
Micelarnego 3 w 1 dla skóry normalnej i mieszanej od Garniera. Jesteście
ciekawe, jak się u mnie spisał?
Płyn mieści się w dużej plastikowej, przezroczystej butelce
zamykanej na zatrzask. Szata graficzna jest charakterystyczna dla marki
Garnier. Przejrzyste opakowanie pozwala kontrolować stan zużycia kosmetyku.
Sam płyn ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwny i
niemalże pozbawiony jest zapachu. Jakąś delikatną świeżość wyczuwałam, ale
był to aromat bardzo ulotny i niezwykle delikatny.
Pojemność – 400 ml,
Cena – ok. 17 zł.
Od producenta:
"Czy ten produkt jest
stworzony dla mnie?
Tak, jeśli szukasz
skutecznego i łagodnego uniwersalnego produktu do demakijażu, który
jednocześnie usuwa makijaż i oczyszcza oraz przywraca równowagę skóry.
Czym się wyróżnia?
Płyn Micelarny 3w1 to
prosty sposób, aby usunąć makijaż i oczyścić całą twarz (w tym oczy i usta) – w jednym geście i bez
pocierania. Nie wymaga spłukiwania.
Jak działa?
Garnier po raz
pierwszy wprowadza technologię miceli w uniwersalnym płynie oczyszczającym dla
skóry normalnej i mieszanej. Nie musisz trzeć, by pozbyć się
zanieczyszczeń i makijażu - micele wiążą je niczym magnes. Odświeżająca i
bezzapachowa formuła o działaniu regulującym usuwa nadmiar sebum i zapewnia uczucie orzeźwienia, nie
wysuszając skóry. Bez parabenów."
Źródło: http://www.garnier.pl/twarz/piekno/garnier/essentials/micellar-cleansing-water-combination-sensitive
Skład:
Aqua / Water,
Hexylene Glycol, Glycerin, Alcohol Denat., Poloxamer 184, Polyaminopropyl
Biguanide, Disodium Cocamphodiacetate, Disodium EDTA (B172462/1).
Moja opinia:
Płyn stosuje się bardzo wygodnie. O dziwo na wacik wylewa się
odpowiednia ilość kosmetyku i nic się nie marnuje. Aplikacja na twarz jest bardzo przyjemna. Płyn daje uczucie
świeżości i czystości. Bardzo dobrze
usuwa makijaż twarzy – podkład, puder, róż. Zaskoczeniem dla mnie było też
to, że preparat bardzo dobrze poradził
sobie z moim mocnym makijażem oczu. A najlepsze jest to, że nie musiałam
trzeć oczu. Tusz, cienie i liner zeszły bez problemu, bez zacieków, smug czy
rozmazywania się. Przyznam się, że tak dobrego działania nie spodziewałam się.
Normalnie jestem w szoku.
Po użyciu płynu skóra jest bardzo dobrze oczyszczona,
gładka. Nie wyczuwam żadnej tłustej czy lepkiej warstewki na mojej twarzy.
Do tego płyn
micelarny Garnier zupełnie nie podrażnia
moich wrażliwych oczu. Nic nie piecze, nie swędzi. Nie czuję dyskomfortu –
nawet kiedy odrobina kosmetyku dostanie się pod powiekę. Kosmetyk nie zrobił też krzywdy skórze – nie podrażnił, nie uczulił i
co najważniejsze – nie spowodował wysypu pryszczy. Mam wrażenie, że wręcz delikatnie poprawił jej kondycję i
przyczynił się do odrobinę wolniejszego przetłuszczania się mojej cery. W
składzie płynu znajduje się alkohol i w pierwszej chwili byłam lekko
zaniepokojona, czy aby moja skóra nie ulegnie przesuszeniu, czy nie będzie
ściągnięta lub piekąca po aplikacji. Ale przekonałam się, że moje obawy były
nieuzasadnione. Alkohol nie zaszkodził
mojej skórze. W zasadzie pozostała ona obojętna na ten składnik.
Jestem również bardzo zadowolona z wydajności kosmetyku – nie wiem
czy rzeczywiście butelka wystarczy na 200 aplikacji, bo tego akurat nie
liczyłam. Ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że opakowanie wystarczyło mi
na grubo ponad miesiąc codziennego używania.
Podsumowując:
Płyn Micelarny 3 w 1 od Garniera to jeden z lepszych płynów do
demakijażu, jakie miałam okazję używać. Jest bardzo skuteczny ale i
delikatny. Poza tym ma dużą pojemność i przystępną cenę. Czy można chcieć
więcej?
U mnie numerem 1 jest micel z Sylveco i nie zamienię go na żadnego innego :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to tez nr 1 wśród miceli :) Chociaż i tak najbardziej lubię demakijaż wykonywać mieszanką olejków.
UsuńJa akurat Sylveco jeszcze nie próbowałam a i od olejków na twarz jestem daleka.
UsuńSłyszałam o nim już różne opinie ;)
OdpowiedzUsuńJa również. :)
UsuńUwielbiam w wersji różowej :) ten ma alkohol w składzie - nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMi akurat w tym przypadku nie zrobił krzywdy.
UsuńTo świetnie, ja wole się wystrzegać tego składnika :)
UsuńOgólnie tak czy siak mój faworyt! :)
ja aktualnie mam różową wersję, która dobrze się u mnie sprawdza, pewnie ten płyn też wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam różowy uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i był bardzo fajny też się bałam, że mnie wysypie ale nic takiego się na szczęście nie stało =)
OdpowiedzUsuńMnie narazie nie wysypało. I muszę przyznać, że po mleczkach częściej mam niespodzianki.
UsuńMuszę je w końcu wypróbwać ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję różową i uwielbiam :D Z zieloną chyba nie zaryzykuję z uwagi na alc. denat. ;)
OdpowiedzUsuńDla mojej mieszanej skóry jest ok.
UsuńTej wersji i różowej, która też jest dobra nie stosowałam, jedynie czytam na innych blogach o tych płynach.
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wole płyny niz melczka:) tego nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńJa wolę mleczka, ale nie przeszkadza mi to testować też micele.
UsuńTego nie miałam, ale wydaje się być ciekawy. Muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHej :) Świetny blog ;) Mam do Cb taka małą prośbe chciałabym nagrac Q&A na swoim blogu ale potzrebuje kilka pytań :) Jeśli masz chwilke to zapraszam Cię na http://takadziwnaja.blogspot.com Z góry całuje :* Pozdrawiam Edyta <3
OdpowiedzUsuńPs. Ja mam wersje różowe sprawdza sie świetnie :) POLECAM
A ja właśnie nie przepadam za mleczkami. Najbardziej do gustu przypadło mi zmywanie makijażu olejem ( początkowo był tylko kokosowy, a teraz testuję balsam myjący z mieszanki olejów) Mam ten micel , ale w wersji różowej i jest ok :)
OdpowiedzUsuńmnie micele garniera nie zachwyciły ;/
OdpowiedzUsuńnie przepadam za płynami micelarnymi . Wolę chusteczki do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńU mnie chusteczki tylko w podróży.
UsuńBoję się tego alkoholu , i jakoś nie mam przekonania do produktów Garnier jeśli chodzi o moją twarz. Ale wiem,że te płyny mają sporo grono zwolenników :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię micele Garniera, różowy to mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńMam różowa wersje i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego płynu
OdpowiedzUsuńużywam ale serii dla suchej i wrazliwej cery ( rózówy) bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńCena jest przystępna, a nie podraznia ani oczu i nie jest alergiczny!
moze wspolna obserwacja?
buziaczki!
Rzeczywiście cena jest bardzo atrakcyjna. A i jakość niezła.
Usuńmiałam wersję różową i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam różową wersję tej nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac koniecznie :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa lubię jego różową wersję, tej nie znam :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, wiele o nim słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko różową wersję i byłam zadowolona więc tą na pewno też sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio urzekła firma ziaja ale moze i ten wyprobuję :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie próbowałam miceli z Ziaji ale znam mleczka i są ok.
UsuńMój hit! Uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić i ten różowy też :)
OdpowiedzUsuńTrochę bym się bała go stosować na okolice oczu, ze względu na alkohol, ale skoro piszesz, ze nie podrażnia, to możne powinnam się na niego skusić. Lubię takie produkty, które usuwają makijaż oka bez tarcia, a że zawsze lubię mieć mocniej podkreślone oko, to tym bardziej jestem wymagająca, co do produktów do demakijażu.
OdpowiedzUsuńJa mam wrażliwe oczy, ale ten płyn nie powoduje u mnie żadnego pieczenia. Widocznie tutaj alkohol nie jest taki straszny.
UsuńMiesiąc to za mało, żeby ocenić, czy alkohol jest Ci obojętny... Gdyby jednak zaczęło być coś z tą skórą nie tak w późniejszym okresie, odstaw ten micel.
OdpowiedzUsuńNapewno tak uczynię.
Usuńnie miałam jeszcze, ale dużo słyszałam :) mój ulubiony micel to Bioderma Sensibio :)
OdpowiedzUsuńOd dawna używam micela z Garniera ,tyle że dla skóry suchej i wrażliwej :) Najlepszy ze wszystkich jakie mialam :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie zawsze królowało mleczko do demakijażu :) ale akurat jestem w trakcie testowania jakiegoś płynu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
U mnie też narazie mleczka mają pierwszeństwo ale czasem sięgam też po jakiegoś micelka.
Usuńja używam jedynie płynów micelarnych do demakijażu. Znam jego rózowego braciszka:)
OdpowiedzUsuńCzytałam opinie, że różowy jest lepszy. Mnie się trudno wypowiedzieć w tej kwestii - jak na razie mam płyny innych marek :)
OdpowiedzUsuńJa różowego nie próbowałam ale chętnie spóbuję.
UsuńPrzez ten alkohol nie chciałabym go :(
OdpowiedzUsuńnice post and lovely blog, kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Ostatnio jestem wierna Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńMiałam różowy z tej serii, był ok i nie podrażniał. ;-)
OdpowiedzUsuń