Makijaż nakładam codziennie a więc porządny demakijaż każdego wieczoru jest dla mnie nieodłącznym elementem pielęgnacji twarzy. Od jakiegoś czasu poszukuję idealnego kosmetyku do usuwania swoich malunków - takiego, który doskonale poradzi sobie z pudrami, cieniami i tuszem oraz takiego, który będzie delikatny dla moich oczu. Tym razem wybor padł na Mleczko nawilżacjące z serii Dermo System polskiej marki DELIA Cosmetics.
Mleczko dostajemy w przezroczystej, plastikowej butelce zamykanej na zatrzask. Opakowanie pozwala na kontrolę zużycia produktu. Szata graficzna prezentuje się raczej prosto i czytelnie.
Konsystencja jest lekka, delikatna, ale nie wodnista. Nie spływa z wacika ani nie cieknie po twarzy.
Kolor jest biały.
Zapach mleczka należy do delikatnych, typowo kremowych aromatów. Nie drażni on nosa, szybko się ulatnia.
Pojemność - 200 ml,
Cena - ok. 9 zł (produkt dostępny w Naturze i sklepach internetowych).
"Najlepszy
demakijaż dla suchej skóry
· - Doskonale
usuwa makijaż twarzy i delikatnej skóry wokół oczu
· - Odpowiedni
dla każdego typu cery
· - Idealny dla
skóry suchej, która nie toleruje kosmetyków z użyciem wody
· - Zapewnia
dodatkową pielęgnację podczas oczyszczania cery
· - Działa
odświeżająco i nawilżająco
· - Ekstrakt z
ryżu, naturalna betaina i alantoina –
zapewniają optymalny poziom nawilżenia i łagodzą podrażnienia
· - Olej
bawełniany – działa odżywczo, regeneruje,
poprawia elastyczność i wygładza"
Skład:
Aqua, Parafiinum Liquidum, Glycerin, GlycerylStearate, Ceteareth-20, Caprylic / Capric Triglyceride, Betaine, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Oryza Sativa Extract, Gossypium Herbaceum Seed Oil,Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde,Limonene, Allantoin, Methylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Carbomer, Triethanolamine, Xanthan Gum, Disodium EDTA, BHT.
Moja opinia:
Mleczko DELIA od pierwszego użycia zaskoczyło mnie swoją skutecznością. Makijaż schodzi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nawet z moim makijażem oczu kosmetyk poradził sobie doskonale i usunął go w kilka sekund, nie pozostawiając smug, resztek tuszu na rzęsach. I zużyłam do tego naprawdę niewielką ilość mleczka. Jeszcze lepije preparat poradził sobie z podkładem i pudrem. Przyjrzałam się dokładnie twarzy i z kosmetyków kolorowych nie zostało zupełnie nic. Nawet w okolicach nosa. Do tego dodam, że kosmetyk aplikuje się naprawdę przyjemnie i na twarzy nie pozostawia on tłustej, lepkiej warstwy. Za to uczucie czystości i świeżości bardzo przypadło mi do gustu. Z pełną odpowiedzialnością mogę też stwierdzić, że preparat nie zapchał mi porów, nie spowodował nadmiernego przetłuszczania się cery czy wysypu nieprzyjaciół.
Niewątpliwym plusem jest łagodność DELII. Nie podrażnia ona delikatnej skóry wokół oczu. Podczas aplikacji nie wyczuwam nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, wysuszenia czy szczypania ani skóry wokół oczu, ani na całej twarzy. Jeden raz zdarzyło mi się, przez nieuwagę, wprowadzić mleczko do worka spojówkowego. Poczułam niewielki dyskomfort, ale nie było to uczucie wypalania oczu. Oko troszkę się załzawiło, ale po chwili wróciło do normy. Tak więc mogę śmiało powiedzieć, że mleczko nadaje się nawet dla takich wrażliwców jak ja.
Co do wydajności mleczka to powiem tylko tyle, że dla mnie wystarczy na jakieś 3 tygodnie. Maluję się codziennie więc u mnie takie kosmetyki zużywają się raczej szybko.
Podsumowując:
Mleczko DELII zrobiło na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Nie spodziewałam się, że za mniej niż 10 zł znajdę kosmetyk o tak dobrym działaniu i delikatności w stosunku do moich wrażliwych oczu. A tu niespodzianka. I to miła na dodatek. Napewno mleczko nawilżające z DELII od teraz znalazło się w gronie moich demakijażowych ulubieńców i będę po nie regularnie sięgać.
Można rzec mleczko idealne a jeszcze kusi ceną. Firma znana mi jedynie z dość dobrych lakierów. Muszę przyjrzeć się mleczku bliżej. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - mleczko mi służy, moje oczy też je zaakceptowały.
UsuńNie znam go, ale super, że tak dobrze się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńMiałam micelka z tej firmy, ale był kiepski.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, wolę płyny :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei wolę mleczka.
UsuńNie lubię mleczek do demakijażu, sama mam w posiadaniu mleczko do demakijażu marion - sprawdzę jego skuteczność, ale nie sądzę bym je stosowała, gdyż nie lubię tej konsystencji, mam wrażenie, że 'wchodzi' do oczu.
OdpowiedzUsuńKiedy zaczynałam stosować wogóle kosmetyki do makijażu to też miałam takie wrażenie. Ale chyba wszystko jest kwestią wprawy. Mi płyny nie służą. Żeby zmyć makijaż oczy muszę porządnie trzeć oczy. Są potem czerwone i piekące.
UsuńNie używam mleczek do demakijażu, u mnie się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńLubię mleczka, chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńO proszę jakie pozytywne zaskoczenie odnośnie Delii :)
OdpowiedzUsuńEva, z przyjemnością polubiłam Twojego FB by być na bieżąco z Twoimi wpisami ;)
UsuńDziękuję i z wzajemnością :-)
UsuńPrzyjemne mleczko. Z demakijażem oczu radzi sobie pewnie lepiej niż większość płynów micelarnych.
OdpowiedzUsuńZ moim makijażem napewno radzi sobie dobrze. Micele mi się nie sprawdzały. Żeby porządnie zmyć tusz i cienie musiałam mocno pocierać i zużyć sporo płynu. Dlatego wolę mleczka.
UsuńJa jestem fanką mleczek i np z płynów w ogóle nie korzystam. Moim ulubionym jest mleczko z Celi, tanie, dobre, niezawodne. Ale widzę, że ta Delia też jest godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńJa też nie korzystam z płynów. Miałam mleczko z Celii , z serii Kolagen. I szczypało w oczy. A Delia jak narazie ich nie podrażniła.
Usuńmiałam kiedyś to mleczko ale mi ono nie odpowiada :(
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta firma:) a moją serię kosmetyków nie bedziesz kupowac w drogerii tylko dostaniesz do testów blogowych hahaha !!!
OdpowiedzUsuńSuper ! Trzymam za słowo :-)) A swoją drogą - jesteś zdolna w te klocki. Myślałaś o tym, żeby założyć sobie małą firemkę i robić kosmetyki? Np. krótkie serie. Myślę, że szybko znalazłabyś stałe klientki :-)
UsuńTo dobrze ze mleczko się Sprawdziło bo plyn delikatny zupełnie się u mnie nie sprawdził, głównie podrażnial mi oczy
OdpowiedzUsuńUżywałam przez jakiś czas mleczek, teraz przestawiłam się na płyny micelarne, jednak po tej opinii chyba wrócę i wypróbuję Twój kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńhttp://tamizaa.blogspot.com/2015/03/miss-sporty-so-matte-perfect-stay.html#more zapraszam :)
Lubię mleczka stosować do oczyszczania skóry twarzy.
OdpowiedzUsuńUnikam parafiny w kosmetykach ale skoro ten produkt nie zapycha porów może się skusze na niego.
U siebie nie zauważyłam żadnego zapychania, a moja skóra lubi robić mi psikusy w postaci pryszczy.
UsuńMleczek nie używam raczej. Skład tego nie jest zachęcający i wiem, że moja cera nie polubiłaby się z tym panem...
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką mleczek do demakijażu, na razie u mnie rządzi OCM i jeszcze nic nigdy tak ładnie mi nie domywało buzi. Natomiast słyszałam sporo dobrego o tej firmie, więc pewnie zerknę na inne ich produkty.
OdpowiedzUsuńLubie mleczka do demakijażu :) Fajnie, że to się u Ciebie sprawdziło:)
OdpowiedzUsuńLove cosmetic post!! Thanks for the info.
OdpowiedzUsuńKisses from Spain.
Xoxo, P.
My Showroom
Nie przepadam za mleczkami ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś mleczka nie przekonują. To wydaje się dość fajne, jednak parafina na drugim miejscu w składzie mnie skutecznie odrzuca ;-) ale dobrze, że u Ciebie się tak świetnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńDla mojej skóry chyba parafina wogóle nie przeszkadza. Zresztą ja i tak po demakijażu myję jeszcze twarz żelem więc spora część tej parafiny zmywa się.
UsuńDelia ma świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Lubię produkty z tej serii. Aktualnie używam płynu do demakijażu, dwufazowego. Ładnie zmywa i nie podrażnia. :-)
OdpowiedzUsuń