Dezodorant a właściwie antyperspirant to jeden z tych kosmetyków, które zawsze mam w łazience. Przeważnie sięgam po bezwonne spray'e. Tym razem jednak skusiłam się na coś z odrobiną zapachu czyli po Fa Glamorous Moments. Zobaczcie, co z tego wynikło.
Opakowanie dezodorantu jest standardowe - metalowa butelka. Szata graiczna przywodzi na myśl odrobinę luksusu. Napewno wygląda estetycznie na łazienkowej półce.
Konsystencja jest typowa dla sprayu. Nie ma w niej nic nadzwyczajengo. Preparat jest przezroczysty.
Zapach jest ciężki, wyczuwam w nim nuty kwiatowe ale i mocne, pudrowe akordy. Mnie ten zapach nie przeszkadza - nawet lubię takie. Ale aromat tego dezodorantu jest tak mocny, że trzeba go raczej używać samodzielnie. Niestety miesza się z perfumami a tego już nie lubię.
Pojemność - 150 ml,
Cena - ok. 8,00 zł.
Od producenta:
"Odkryj dezodorant Fa Glamorous Moments, który przyciąga uwodzicielskim zapachem czarnej orchidei.Przyjazna skórze formuła zapewnia 48h ochronę przed przykrym zapachem i nie pozostawia białych śladów."
Źródło: opakowanie
Skład:
Butane, Alcohol denat., Propane, Isobutane, Triethyl Citrate, Parfum, Linalool, 1,2 - Hexanediol, Caprylyl Glycol, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, 2- Benzylheptanol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Cocamidopropyl PG - Dimonium Chloride Phosphate, Phenoxyethanol, Geranil, Citronellol, Alpha - Isomethyl Ionone, Coumarin, Benzyl Alcohol.
Moja opinia:
Opakowanie dezodorantu jest standardowe - metalowa butelka. Szata graiczna przywodzi na myśl odrobinę luksusu. Napewno wygląda estetycznie na łazienkowej półce.
Konsystencja jest typowa dla sprayu. Nie ma w niej nic nadzwyczajengo. Preparat jest przezroczysty.
Zapach jest ciężki, wyczuwam w nim nuty kwiatowe ale i mocne, pudrowe akordy. Mnie ten zapach nie przeszkadza - nawet lubię takie. Ale aromat tego dezodorantu jest tak mocny, że trzeba go raczej używać samodzielnie. Niestety miesza się z perfumami a tego już nie lubię.
Pojemność - 150 ml,
Cena - ok. 8,00 zł.
Od producenta:
"Odkryj dezodorant Fa Glamorous Moments, który przyciąga uwodzicielskim zapachem czarnej orchidei.Przyjazna skórze formuła zapewnia 48h ochronę przed przykrym zapachem i nie pozostawia białych śladów."
Źródło: opakowanie
Skład:
Butane, Alcohol denat., Propane, Isobutane, Triethyl Citrate, Parfum, Linalool, 1,2 - Hexanediol, Caprylyl Glycol, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, 2- Benzylheptanol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Cocamidopropyl PG - Dimonium Chloride Phosphate, Phenoxyethanol, Geranil, Citronellol, Alpha - Isomethyl Ionone, Coumarin, Benzyl Alcohol.
Moja opinia:
Dezodorant Fa ma jedną niewątpliwą zaletę - jest w postaci spray'u. Dzięki temu tuż po aplikacji pod pachami mam sucho i mogę spokonie ubrać się, bez obawy o to, że na bluzce powstanie mi plama i skorupa z żelu albo kremu. Poza tym kosmetyk nie plami ubrań - na czarnych bluzkach nie zostawia białych śladów, na kolorach też nie widzę zmian. Co do białych rzeczy to nie wiem, ponieważ biel zakładam niezwykle rzadko.
Dezodorant nie chroni przed poceniem się. Nie jest to antyperspirant i nie ma co spodziewać się po nim cudów. Dobrze za to neutralizuje, a raczej maskuje, nieprzyjemny zapach potu. W zasadzie wogóle go nie czuję. Ale napewno nie robi tego przez 48 godzin - zresztą kto chodziłby tyle czasu bez kąpieli?
Sam aromat dezodorantu jest mocny, ciężki i dobrze wyczuwalny. Niestety miesza się z zapachem perfum. I dlatego trzeba bardzo uważać, żeby nie zaaplikować sobie zbyt dużej ilości dezodorantu, bo w pomieszaniu z innymi pachnidłami wyjdzie niezła mieszanka. Poza tym kosmetyk długo trzyma się na ubraniach. Mam wrażenie, że pachnie mi od niego w koszu na pranie :-)
Dezodorant Fa nie podrażnia skóry pod pachami - nawet po depilacji. Sprawdziłam na swoich pachach golonych tradycyjną maszynką.
Podsumowując:
Dezodorant Fa dobrze spełnia swoją rolę - chroni przed nieprzyjemnym zapachem nie plamiąc jednocześnie ubrań. Szkoda tylko, że przy tym przytłacza swoim własnym aromatem. Zdecydowanie bardziej wolę kosmetyki o delikatniejszym, neutralnym zapachu lub bezwonne. Ponownie po niego raczej nie sięgnę.
Już nie pamiętam kiedy używałam takich dezodorantów :)
OdpowiedzUsuńJa wogóle nie używałam, dlatego postanowiłam spróbować.
UsuńNie przepadam za Fa :)
OdpowiedzUsuńja używma kulek albo sztyftów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kulki i sztyfty nie sprawdzają się - za długą schną i robią skorupę na bluzkach.
UsuńJestem przyzwyczajona do kulek, od czasu do czasu sięgam po dezodoranty w sprayu.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatnio miałam coś Fa :),
OdpowiedzUsuńModa na Fa przeminęła razem z piosenką o mydełku :-)
UsuńJa jeszcze pamiętam jak były popularne mydła w kostce Fa :)
UsuńJa jedynie sztyfty i kulki :) ale plus za to że nie podrażnia :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za dezodorantami Fa.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale nie lubię takich intensywnych zapachów w dezodorantach.
OdpowiedzUsuńJa używam aktualnie waniliowo-jogurtowego i też daje radę. I na szczęście nie pachnie aż tak intensywnie, więc można spokojnie używać go w towarzystwie perfum.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego dezodorantu, ale lubię natomiast żele pod prysznic z Fa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy dezydorantu tej marki, moze czas sprobowac :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwacje ? ;)
http://xblueberrysfashionx.blogspot.com
generalnie dezodorantów używam bardzo rzadko - po co utrudniać naturze życie ;)
OdpowiedzUsuńale dostałam kiedyś taki jako bonus w rossmanie i czasem używam na noc, żeby skóra po pachami odpoczęła od rolonów :)
Zapachy ta seria faktycznie ma bardzo mocne i dłuuugo wyczuwalne.
Niestety zapach to mocna :-) strona tej serii. I coraz bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że w przypadku tego dezodorantu to albo używasz perfum albo Fa.
Usuńjeśli chodzi o FA to jedynie ich sztyfty z serii Sport lubię.
OdpowiedzUsuńDla mnie jego zapach też był ciężki ;/
OdpowiedzUsuńNigdy go nawet nie widziałam, ale bardzo interesująco brzmi jego ocena! Pozdrawiam. melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMożna go znaleźć w sklepach internetowych i w stacjonarnych sklepach z niemieckimi kosmetykami i chemią.
Usuńja jakoś nie przepadam za ich dezodorantami. wolę z Dove :)
OdpowiedzUsuńKiedyś wypróbowałam, ale dla mnie zapach był drażniący :/ dodaję do obserwowanych, buziak! :*
OdpowiedzUsuńMnie jakoś odstraszają takie dezodoranty, wolę coś delikatnego. :)
OdpowiedzUsuńJa przewaznie też stosuję delikatniejsze psikadła. Ale tym razem zaryzykowałam :-)
UsuńNie miałam go nigdy , jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za dezodorantami Fa. Zdecydowanie wole antyperspiranty Rexony, albo po prostu perfumy.
OdpowiedzUsuńFA nie jest moim ulubieńcem, zdecydowanie wolę inne dezodoranty :)
OdpowiedzUsuńizilleys.blogspot.com
Zwykle wybieram antyperspiranty, chociaż to wszystko jedno i to i to działa tak samo. Jak musze to i tak się spoce :D
OdpowiedzUsuńTe dezy mają mocne zapachy, ja miałam wersję różową i mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńu mnie tylko Rexona się sprawdza, cierpię na nadpotliwość... :(
OdpowiedzUsuńMiałam dezodorant z Fa też miał ciężki zapach (bardzo mi się spodobał) też niestety za bardzo mieszał się z perfumami więc zaczęłam go używać wyłącznie po kąpieli wieczornej a nie porannej.
OdpowiedzUsuńCiekawy, ja od dawna używam tylko ziaji w kulce :-)
OdpowiedzUsuńFa kultowe wręcz, zwłaszcza mydełko :D Ja lubię Ziajowe kuleczki :)
OdpowiedzUsuńJak piosenka o mydełku Fa :-) Ja z kulek ostatnio zrezygnowałm bo robiły mi skorupę na ubraniach.
Usuńja tylko rexonę od lat :D
OdpowiedzUsuńDla mnie też ta wersja mogłaby być zbyt przytłaczająca, ale ogólnie dezodoranty Fa nawet lubię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale ja lubię takie ciężkie zapachy, więc miałby szansę przypaść mi do gustu.
OdpowiedzUsuńŁadny jest ten zapach, miałam okazję się z nim zapoznać. ;-)
OdpowiedzUsuń