Zachęcona udanym
pierwszym razem z olejkiem pod prysznic z melonem i gruszką, postanowiłam
sięgnąć po kolejny kosmetyk marki ISANA. Wybór padł na Krem do ciała Shea &
Kakao. Czy kosmetyk ten powtórzy sukces swojego poprzednika? Dowiecie się
czytając dalszą część wpisu.
Krem zamknięty jest w
plastikowym, dużym pudełku z szeroką,
tradycyjną zakrętką. Bardzo lubię takie opakowania w przypadku balsamów do
ciała, ponieważ pozwalają one kontrolować zużycie i przede wszystkim wyciągać
produkt. Kosmetyk zużywa się do ostatniego grama bez konieczności rozcinania
butelki lub tuby. Dodatkowo słoiczek zabezpieczony jest wewnątrz sreberkiem.
Wszystko po to, żebyśmy kupiły produkt nie macany paluchami.
Jedynym minusem w
przypadku Kremu ISANY jest to, że po jakimś czasie nakrętka nie zakręca się do
końca, przeskakuje i trzeba bardzo uważać, żeby nie upuścić pudełka, bo cała
jego zawartość znajdzie się na podłodze.
Konsystencja kremu jest lekka, puszysta i niezbyt tłusta.
Rozprowadzanie kosmetyku jest dzięki temu dziecinnie proste. Tym bardziej, że
kremik sunie po skórze bardzo gładko, równomiernie aplikując się na ciele.
Krem ma kolor biały.
Wąchając ten kosmetyk
po prostu odleciałam. Piękny, ciepły
kakaowy aromat urzekł mnie swoją głębią i naturalnością. Podczas aplikacji
unosi się dookoła, stwarzając atmosferę przytulności i odprężenia.
Zapach pozostaje na skórze dość długo po aplikacji kosmetyku.
Pojemność – 500 ml
Cena – 9,99 zł (krem dostępny jest w Rossmannie, czasami zdarzają się promocje, gdy ten kosmetyk można nabyć nawet za 7,99 zł).
Od producenta:
„Isana krem do ciała z masłem Shea & kakao to
idealna pielęgnacja dla suchej skóry. Pantenol skutecznie poprawia zdolność
wiązania wilgoci wewnątrz skóry, pomaga utrzymać równowagę nawilżenia skóry i
chroni ja przed wysuszeniem. Specjalna formuła pielęgnacyjna z gliceryną,
witaminę E, olejkiem kokosowy i bogatym w składniki masłem shea i masłem
kakaowym rozpieszcza skórę, a delikatny zapach koi zmysły. Krem do ciała łatwo
się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Produkt przyjazny dla skóry, pH
przyjazne dla skóry – przebadane dermatologicznie.”
Źródło: http://www.rossnet.pl/Produkt/Isana-krem-do-ciala-z-maslem-Shea-i-kakao-500-ml,116714,2895,5585
Skład:
Aqua, Glycerin, Glyceryl
Stearate SE, Ethylhexyl Stearate, Cocos
Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter,
Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl
Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl
Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diaceate,
Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin.
Moja opinia:
Zacznę od tego, że aplikacja kremu ISANA to czysta przyjemność.
Nakłada się go szybko, sprawnie a zapach tylko umila czynność. Kosmetyk
wchłania się bardzo szybko (ja osobiście mam to uczucie, że otwierają się
wszystkie pory i chłoną preparat), pozostawiając
na skórze aksamitną warstewkę (w żadnym wypadku nie jest ona tłusta ani
lepiąca się). Ciało jest dzięki niej bardzo miłe w dotyku i sprawia wrażenie
gładkiego. No i znów ten aromat, który
zostaje na skórze jeszcze jakiś czas po nałożeniu.
Przy regularnym używaniu moja raczej niezbyt wymagająca skóra jest
gładka, miękka. Po prostu zadbana. Nawet na łokciach czy kolanach nie
wyczuwam żadnej szorstkości czy suchości. Łydki też nie straszą – są dobrze
nawilżone a skóra ładna. Dla osób preferujących jednak bardzo silne odżywienie,
posiadaczek bardzo suchej skóry, działanie kosmetyku może okazać się
niewystarczające.
Krem ISANA nie zapycha porów (nie zauważyłam żadnych wyprysków ani
na dekolcie ani na plecach), nie
podrażnia skóry (żadnego swędzenia, ściągnięcia czy szczypania), nie alergizuje.
Wydajność jest jak najbardziej na plus. Niewielka ilość kosmetyku
wystarcza do pokrycia całego ciała. Poza tym opakowanie jest naprawdę duże a
cena kształtuje się na poziomie raczej małych pojemności.
Podsumowując:
Kolejny dobry produkt
marki ISANA został przeze mnie odkryty i z wielką przyjemnością
przetestowany. Okazuje się, że znów trafiłam na naprawdę świetny kosmetyk
za grosze. Pozytywne odczucia na temat tego kremu do ciała tylko zachęcają
mnie do dalszego poznawania kolejnych produktów tej firmy.
Uwielbiam takie zapachy do ciała :)
OdpowiedzUsuńzapach miał fajny ale jakos nie lubiłam go zużyłam na włsoy jako maska;)
OdpowiedzUsuńO takim zastosowaniu tego kremu to nie słyszałam.
UsuńDawno nie kupowałam nic z Isany... :)
OdpowiedzUsuńChętnie go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to masło :) Służyło mi i do pielęgnacji ciała i do pielęgnacji włosów- metoda kremowanie :)
OdpowiedzUsuńNa ciało spisuje się dobrze - jestem ciekawa, jak zadziała na włosy.
UsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńChętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio pozytywnie zaskakują kosmetyki z Isany :)
OdpowiedzUsuńBo chyba wcale nie są takie złe jak wcześniej myślałam.
Usuńmusi pieknie pachniec:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie pachnie - ciepło i przytulnie.
UsuńOd jakiegoś czasu mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńZapach by mi sięna pewno spodobał. Nie używałam go do tej pory.
OdpowiedzUsuńMiałam i lubiłam ten krem do ciała :)
OdpowiedzUsuńmam inna wersje tego kremu, z granatem, ale pachnie bardzo chemicznie...
OdpowiedzUsuńPewnie to zależy od wersji zapachowej.
UsuńDużo osob zapomina o takich "pospolitych markach" a nie powinni. U mnie więcej kosmetyków sprawdza się właśnie z isana, który jest mega tani niż chociażby z rimmela :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.juiloy.blogspot.com/
Przyznam się, że ja też pomijałam np. Isanę. No bo wychodziłam z założenia, że jak coś jest tak tanie to napewno nic nie warte. A okazuje się, że jest zupełnie inaczej.
UsuńMnie jakoś nie ciekawią ich produkty. Mimo, że ostatnio natknęłam się na nie jedną pozytywną opinię :)
OdpowiedzUsuńMoże musi Cię natchnąć - tak jak mnie :-)
UsuńW rossmannie buszuję już strasznie długo, a nie miałam jeszcze ani jednej rzeczy z isany :) (oprócz dezodorantu)
OdpowiedzUsuńI jak się spisał ten dezodorant?
UsuńKremu nie miałam, ale słyszałam, że jest bardzo fajny do kremowania włosów.
OdpowiedzUsuńJa w tej wersji go nie używałam.
Usuńja jeszcze nic a nic nie miałam tej firmy :P
OdpowiedzUsuńKrem jest świetny, chociaż zapach jak na tą porę roku trochę mnie męczy ;/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - na bardzo upalce dni może być zbyt duszący. Ale ja akurat lubię takie mocne, spożywcze zapachy w kosmetykach do ciała więc mi to zupełnie nie przeszkadza.
UsuńDlaczego ja go jeszcze nie mam? Z opisu wydaje się idealny dla mnie :)))
OdpowiedzUsuń10 złotych za tyle kosmetyku? Jak tylko będę w Rossmanie od razu biorę :))!
OdpowiedzUsuńTeż byłam w szoku jak zobaczyłam cenę.
Usuńzapach nie dla mnie ,ale ten z guarana jest calkiem fajny , wykanczam go :)
OdpowiedzUsuńMuszę go obejrzeć :-)
UsuńWygląda zachęcająco. Mam krem do rąk z tej firmy i lubię go bardzo
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, chętnie bym go powąchała :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja dla mnie zbyt mało treściwa :(
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kremu do ciała a nawet nie widziałam w rossmann. :/
OdpowiedzUsuńJaki piękny wianuszek <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCały czas planuję go kupić i jakoś ciągle w sklepie o nim zapominam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten balsam i stosuję go zarówno do ciała jak i do włosów ;)
OdpowiedzUsuńDo włosów jeszcze nie próbowałam. Ale spróbuję.
UsuńKiedyś chętnie wypróbuję ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńJa mam drugą wersję :)
OdpowiedzUsuńCzyli którą?
UsuńMusi cudownie pachnieć, skusze sie na niego :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w baner na blogu Bede wdzięczna ;*
Pachnie pieknie - ale tak naprawdę zależy, kto co lubi.
UsuńZa każdym razem, kiedy jestem w Rossmannie, ten krem przyciąga mój wzrok. Kiedy tylko uszczuplę moje zapasy (zazwyczaj nie kupuję na zapas, a jednak balsamów i maseł trochę mi się uzbierało), na pewno go kupię. Najbardziej przemawia do mnie zapach.
OdpowiedzUsuńJesli lubisz takie lekko spożywcze zapachy w kosmetykach, to napewno Ci się spodoba.
Usuńdostępny dobry produkt;)
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze tego kremu, bo krótko mówiąc przeraża mnie jego pojemność :) Pamiętam jak długo zużywałam krem do ciała Balea, a tutaj pojemność i konsystencja podobna. Kosmetyki do ciała dość szybko mi się nudzą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
U mnie akurat nie ma problemu ze zużyciem, bo ja smaruję się regularnie a i Mąż od czasu do czasu używa, więc taka pojemność dla mnie to tylko plus.
UsuńKrem przyciąga uwagę już samym opakowaniem. Ciekawie się zapowiada. :-)
OdpowiedzUsuńten zapach na pewno idealnie przypadłby mi do gustu!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW sumie ja nie znam w ogóle tych kosmetyków więc również nie mogę nic na ich temat napisać. Ja jetem przekonana, że jeśli chodzi o kosmetyki to właśnie te do pielęgnacji dłoni z https://eveline.pl/cialo/rodzaj/pielegnacja-dloni są bardzo dobrym wyborem.
OdpowiedzUsuń